poniedziałek, 8 października 2018

Magdalena Kubasiewicz Jesienny bluszcz

Tytuł: Jesienny bluszcz 
Autor: Magdalena Kubasiewicz 
Wydawnictwo: Replika 


Rzadko bywa tak, by wszystko układało się idealnie, by odnosić sukcesy w każdej sferze życia, by nieustannie odczuwać szczęście. Życie składa się bowiem zarówno z radości, jak i ze smutków, a każda wrażliwa osoba przynajmniej raz w swoim życiu zapłakała. Tyle tylko, że niektóre osoby zdają się być bardziej przez ten los doświadczone, a na ich ścieżce życia zdecydowanie więcej jest smutków niż uśmiechu. Czasami też dzieje się tak wyłącznie na ich życzenie, a nieprzepracowana przeszłość ma tendencje do powrotu, do przypominania o sobie. Czasami też nasze problemy biorą się z braku rozmowy, z nadwątlonego zaufania i nadmiernej wyobraźni, która popycha nas do tego, by przypisać danej osobie wszystko, co złe. 

W takiej właśnie sytuacji jest Karina Bluszcz, której życie wydaje się być idealne. Piękne mieszkanie przypinające wnętrza z katalogów meblowych, dobrze zarabiający mąż pochodzący z bogatej rodziny i trójka wspaniałych dzieci – czy można chcieć więcej? Okazuje się, że prawda o codzienności kobiety wygląda nieco inaczej, bowiem wciąż, mimo zakończonego dawno romansu męża, Karina nie potrafi mu znów w pełni zaufać. Do tego dochodzą jeszcze problemy z dziewczynkami, które buntują się przeciwko napiętemu grafikowi, ustalonemu przez perfekcyjną matkę. To właśnie ona, ze źle pojętej miłości, postanowiła umożliwić im lepszy start w przyszłość, praktycznie odcinając od dzieciństwa, od rówieśników, w zamian za to wynajdując coraz to nowe, rozwojowe zajęcia. Taka sytuacja trwa do momentu, kiedy jedna z córek ucieka z lekcji baletu… 

W trudnej sytuacji jest tez przyjaciółka Kariny, dwudziestosiedmioletnia Kaśka. Impulsywna, pewna siebie kobieta, właśnie zakończyła kolejny związek oblewając kochanka kawą. Tyle tylko, że ten kochanek był jednocześnie jej szefem, który zresztą zdradzał ją z jej współlokatorką i właścicielką mieszkania zarazem. W przeciągu kilku chwil zatem Kaśka nie tylko stała się bezdomna, ale i bezrobotna i samotna. Jakby mało jej było własnych kłopotów, kontaktuje się z nią dawna koleżanka, Wiolka. Dziewczyna padła ofiara przemocy w rodzinie, została dotkliwie pobita przez swojego partnera, a odchodząc od niego straciła dach nad głową. 

Te trzy zagubione dusze schronienie znajdą pod opiekuńczymi skrzydłami Anny Motylskiej, szwagierki Kariny, a właściwie w Bluszczowym Dworze. Teść Kariny, Marek, usiłując zagłuszyć samotność pracą, podupadł na zdrowiu, zatem małe zamieszanie i towarzystwo trzech, a nawet czterech kobiet dobrze mu zrobi. Szczególnie że z milczącym Emilem nie mają zbyt wielu znajomych… 

Czy te postacie coś wam mówią? Być może tak, jeśli mieliście przyjemność sięgnąć już po książkę „Sonata dla motyla”, autorstwa Magdaleny Kubasiewicz. Teraz, nakładem Wydawnictwa Replika, ukazał się drugi tom obyczajowej powieści, w której wspomniany Bluszczowy Dwór, oddalony kilkadziesiąt minut od Krakowa, staje się milczącym świadkiem ludzkich tragedii, ale też remedium na wszelkie bolączki tego świata. Powieść „Jesienny bluszcz”, to lektura nie tylko dla tych czytelników, którzy cenią sobie historie przez życie pisane. To także wspaniała książka dla tych wszystkich, którzy w książkach szukają siły, inspiracji, którzy pragną utożsamiać się z bohaterami oraz we własnym życiu stosować rozwiązania opisane na łamach powieści. 

Cztery kobiety spotykają się w Bluszczowym Dworze po to, by się wzajemnie wspierać, by przekazać sobie siłę i moc, jaką posiadają. Przekonają się też, że nie ma problemów, których nie można rozwiązać, choć niekiedy to rozwiązanie wymaga podjęcia niepopularnych, a nawet bolesnych decyzji. Kto wie, może w Zgubie, odnajdą nawet miłość... By poznać losy tych kobiet, warto sięgnąć po „Jesienny bluszcz”, powieść odpowiednią nie tylko na jesienne wieczory. Frapująca fabuła, wartka akcja, problemy, które mogą dotknąć każdego z nas – to wszystko sprawia, że książkę wprost pochłaniamy, żałując rozstania z bohaterami, którzy stali się dla nas niemal jak rodzina… 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz