Kruche ciasteczka zawsze kojarzą mi się z domem, przytulną atmosferą oraz niezwykłymi doznaniami smakowymi. Na tyle małe, żeby nie było ich dosyć, na tyle duże, by poczuć, jak rozpływają się na języku. Dziś powstało ich całkiem sporo, choć – swoim zwyczajem – nieco zmodyfikowałam przepis, a właściwie jego wykonanie. Powstały bowiem nie tylko ciasteczka z otworami wypełnionymi czekoladą, ale i ciasteczka w różnych kształtach, w tym malutkie środki ciasteczek składanych, idealne na jeden kęs. Jeśli organizujemy elegancie przyjęcie, namawiam jednak do ich ekskluzywnej wersji, wówczas bowiem zachwycą gości nie tylko smakiem, ale i niespotykanym wyglądem. Zgodnie z przepisem wypełnić można ciasteczko konfiturą, ale u mnie doskonale sprawdziła się mleczna czekolada, rozpuszczona z odrobiną mleka. Pięknie wypełniła otwór, zastygając wdzięcznie i czekając, aż ktoś przedrze się przez kruche ciasteczko i dotrze do rozpływającej się w ustach słodyczy. Smacznego!
Kruche ciasteczka
Ciasto:
- 30 dag mąki
- 20 dag masła
- 10 dag cukru
- 2 żółtka
- 20 dag galaretki ze smażonych owoców lub dżemu
Wykonanie:
Z mąki, masła i cukru pudru zagnieść szybko kruche ciasto. Zawinąć w folię i wstawić do lodówki na 30 minut. Wyjąć, rozwałkować na grubość 3-4 mm. Foremką lub szklanką wyciąć krążki. W połowie krążków foremką wyciąć kształty. Brzegi kółeczka posmarować żółtkiem roztrzepanym z łyżką wody. Nałożyć na nie krążki ciasta z wyciętym w środku kształtem.
Piec w temperaturze 200 st.C, przez 15 – 20 min, aż się zarumienią.
W dziurkę powstałą dzięki wycięciu kształtu (u mnie kwiatuszek) wkładać łyżeczką galaretkę lub dżem zagotowany z odrobiną wody. Brzegi ciasteczek pokryć lukrem lub cukrem pudrem (ja już z tego zrezygnowałam).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz