Tytuł: Kryształowi. Świeża krew
Autor: Joanna Opiat-Bojarska
Wydawnictwo: Muza
„Antyterroryści byli jak jeden organizm. Każdy z nich miał imię, nazwisko i stopień służbowy, ale podczas realizacji na twarze naciągali kominiarki i tracili cechy indywidualne. Niemalże synchronizowali oddechy. Posługiwali się ksywkami, niemal całkiem odcinając się od swoich tożsamości” – funkcjonujące w ten sposób grupy antyterrorystyczne, czy nawet szeregowi funkcjonariusze, mogą mieć pewność, że w każdej sytuacji mogą sobie poradzić, że posiadają bufor, zwiększający ich bezpieczeństwo, że w każdej sytuacji mogą liczyć na kolegę. Czy jednak to samo, co czyni ich jednością, co pozwala im oderwać się od problemów dnia codziennego, od pełnych pretensji żon, zapłakanych dzieci, zakupów czy kredytów do spłacenia, nie czyni im krzywdy? Czy nie gubią się w swoich tożsamościach i czy ostatecznie są w stanie określić, kim naprawdę są, jakimi wartościami się kierują i na czym im tak naprawdę zależy?
Liczne przykłady korupcji w policji, granie na tzw. „dwa fronty”, a nawet przejście na złą stronę mocy to scenariusze, które mają miejsce w rzeczywistości. Dlaczego jednak tak się dzieje? Jak rozpoznać, kto jest tym dobrym, a kto tym złym gliną? Jak dowiedzieć się, komu możemy zaufać? Na te pytania odpowiedzi być może przyniesie cykl Joanny Opiat-Bojarskiej, „Kryształowi”. Tom pierwszy powieści, pt. „Świeża krew”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Muza powieść swoim klimatem przypomina reportaż opowiadający o szarej rzeczywistości oraz cieniach i blaskach, a także występkach i zasługach przedstawicieli prawa. Książka adresowana jest przede wszystkim do osób, które nie boją się prawdy, które są zwolennikami obnażania słabości oraz akceptują liczne wulgaryzmy. Tych bowiem opowiadając o pracy policji trudno uniknąć (dowiódł tego już Pasikowski), podobnie jak trudno jest złagodzić szok po przeczytaniu książki – wszak tak wygląda policyjna codzienność. Ten realizm sytuacyjny, będący zasługą autorki, której udało się doskonale sportretować środowisko, czyni nas niemal bezpośrednimi uczestnikami zdarzeń i nie pozostawia złudzeń co do tego, że ludzie są dobrzy z natury.
Okazuje się bowiem, że w świecie prawa trudno o to prawo, jest natomiast przekonanie, że stojącym na jego straży wolno wszystko. W świecie, w którym nadużywanie władzy staje się normą, zaś policyjna odznaka staje się przepustką do bezkarności, konieczne jest zebranie tych, którzy wciąż opierają się pokusom tego świata. Mówią o nich „Kryształowi”, są bowiem pracownikami elitarnego Biuro Spraw Wewnętrznych Policji. Czy rzeczywiście są tacy kryształowi? Niestety człowiek jest z natury istotą słabą, zatem i oni zmagają się z licznymi problemami, mają nadmierną skłonność do ryzyka czy wciąż szukają sposobów, by odreagować…
Przygoda z lekturą to jednocześnie zgoda na nurzanie się w bagnie polskiej policji, na uczestniczenie w walce z korupcją i przestępczością zorganizowaną, a także z samym sobą. Jak czuje się człowiek, który nie może zaufać ani kolegom, ani przełożonym? Jakie są kulisy pracy policji? Zaglądając na backstage pracy funkcjonariuszy możemy mieć tylko nadzieję, że wyjdziemy z tego cało, a także, że nie ulegniemy pokusom. A tych jest mnóstwo, poczynając od łatwego seksu po dostęp do narkotyków, a także dużych pieniędzy. Odpowiemy też na pytanie, jak wygląda pojawienie się w mieście nowego człowieka, który pragnie opanować rynek sprzedaży narkotyków, jak ukrywa się kochankę czy też … jak łamie się charaktery. I choć nie jest to lektura, po którą sięga się powtórnie, to z pewnością nie można przejść koło niej obojętnie.
Książki Opiat-Bojarskiej mam dopiero w planach ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam!
Usuń