Tytuł: Sekret Księcia
Autor: Geneva Lee
Wydawnictwo: Kobiece
Catherine Elizabeth Middleton czy Rachel Meghan Markle doskonale wiedzą, z jakim obciążeniem i z jakimi ograniczeniami wiąże się bycie u boku księcia. Każdy ich krok był śledzony nie tylko obecnie, ale i przed ślubem, zaś na łamach tabloidów pojawiały się setki prawdziwych (lub nie) informacji na ich temat. Co pozwoliło im wytrzymać presję? Co skłoniło je, by dobrowolnie zrezygnowały ze swojej prywatności na rzecz bycia z głową czy też potencjalną głową państwa. Aż chciałoby się powiedzieć, że to miłość, choć zapewne konieczne były ustępstwa obu stron oraz wsparcie ze strony ukochanego oraz bliskich.
W takiej trudnej sytuacji znalazła się też Clara Bishop, świeżo upieczona absolwentka prestiżowej uczelni, zatrudniona w znanej firmie Peters&Clarkwell. Ale Clara jest znana nie z tego, że jej dzieciństwo i dorosłe życie było pozbawione wszelki trosk materialnych, że jej rodzina jest bardzo dobrze sytuowana, zaś ona sama nie musi przejmować się wysokością płaconych rachunków. O skromnej dziewczynie usłyszał cały świat wówczas, kiedy została ona przyłapana na pocałunku z księciem. Od tej chwili jej codzienność zaczęła przypominać emocjonalny rollercoaster, zaś ona wpadła nie tylko w szpony miłości, ale i fizycznego uzależnienia od drugiego człowieka. Książę Alexander nie planował tego związku, a nawet jeśli, to zapewne pragnął – jako osoba dominująca, lubiąca przy tym ostry sex – ograniczyć się tylko do spędzanych z Clarą nocy. Tyle tylko, że on również się zakochał, nieświadomie budząc przy tym zarówno demony przeszłości, jak i wywołując lawinę nienawiści, skierowaną w osobę Clary.
Czytelnicy, którzy mieli już możliwość poznać znakomitą „Kochankę księcia” doskonale wiedzą, z jakimi problemami musiała zmierzyć się Clara. I choć ostatecznie doprowadziły one do rozstania kochanków, to jednak miłość pomiędzy nimi nie wygasła. O tym, jak potoczą się dalsze losy pary, możemy przekonać się dzięki drugiej części powieści, pt. „Sekret księcia”. To już kolejna książka Genevy Lee, opublikowana nakładem Wydawnictwa Kobiecego, która odsłania przed nami życie królewskiego rodu, które – wbrew powszechnym opiniom – dalekie jest od sielanki, które wypełnione jest ograniczeniami i regułami oraz mrocznymi sekretami.
Mimo iż Clara rozpaczliwie stara się zapomnieć o romansie, wciąż czuje na sobie zarówno pożądliwe spojrzenia, jak i dłonie Alexandra. Jako odskocznię od tych myśli traktuje pracę, a także wielogodzinne ćwiczenia. Niestety znów daje znać o sobie jej choroba – dziewczyna musi przypominać sobie o konieczności spożywania posiłków alarmem, niknie jednak w oczach. Jest też rozgoryczona, że Alexander nie tylko chciał potraktować ją jak sekret, ale nie podejmuje żadnych prób kontaktu. Nie wie, że ukochany przesyła jej niemal codziennie listy, które – działając w dobrej wierze – przechwytuje jej przyjaciółka.
Taki stan rzeczy nie może trwać jednak długo, bowiem miłość pomiędzy kochankami jest zbyt wielka. Clara będzie musiała odpowiedzieć sobie na pytanie, co tak naprawdę jest dla niej ważne, szczególnie że jej książę w wywiadzie telewizyjnym stwierdził, wyprzedzając fakty, że ze sobą mieszkają. Jednak przeprowadzka Clary i pogodzenie się z Alexandrem nie stanowią zakończenia problemów. Znów wraca temat wypadku sprzed lat, a wraz z nim oskarżenie o podanie narkotyku… Czy ten kolejny cios nie sprawi, że Alexander ostatecznie wycofa się ze wszystkich układów, że zamknie się w sobie, nie dopuszczając do swojego serca nawet Clary? Dla wszystkich, którzy chcą uczestniczyć w tych dramatach, czeka pełna zwrotów akcji książka „Sekret księcia”, która stanowi dowód nie tylko na niezwykły zmysł obserwacji Genevy Lee, ale i na jej dokładną znajomość procesów grupowych i reakcji ludzi, w tym dziennikarzy na każdą, nawet najmniejszą wiadomość, z której mogą uczynić sensację. Żywiołowi bohaterowie, niezwykle realistyczne opisy scen seksualnych tylko dopełniają atmosfery książki, której sama lektura powoduje gwałtowny przypływ pożądania …
Recenzję poprzedniej części powieści przeczytacie TU.
Literatura idealna na lato...lekka, szybko się czyta.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)