Tytuł: Tamta dziewczyna
Autor: Erica Spindler
Wydawnictwo: Edipresse
„Odcięła się od całej przeszłości, od wszystkich z wyjątkiem dziewczyny, którą wtedy była. Przez lata nosiła ją w sobie niczym niewidzialną ciężką kotwicę. Dziewczyna, którą była. I nadal jest.” – te słowa, choć bolesne, niestety są prawdziwe o czym przekonuje się każdy, kto próbował zostawić za sobą przeszłość, odciąć się od niej. Niezależnie, jak bardzo zmienimy swoje życie, przeszłość prędzej czy później upomni się o nas, niszcząc obraz nas samych, który stworzyliśmy. A wówczas nie pozostaje nam nic innego, jak tylko pogodzić się z tym, że od przeszłości nie da się uciec. Można jednak zaakceptować ją i na bazie tej akceptacji budować nowe, świadome życie.
Miranda Rader, funkcjonariuszka policji w Harmony w stanie Luizjana zrobiła wszystko, by stać się inną dziewczyną, niż była jako nastolatka. Dorastając w patologicznej rodzinie sama powoli staczała się na dno, będąc na prostej drodze do powtórzenia scenariusza życia swojej matki, która zbyt wcześnie zaszła w ciążę z nieodpowiednim człowiekiem. Mieszkając w dzielnicy przyczep, żyjąc na granicy ubóstwa, z braćmi biorącymi wzór z ojca, pijaka i lenia, Randi sama zaczęła sięgać po alkohol, a jej styl bycia i zachowanie pozostawiały wiele do życzenia. Zarówno ona, jak i jej bracia znani byli lokalnej policji, ale nic nie usprawiedliwia zachowania funkcjonariuszy pewnego letniego dnia – kiedy dziewczyna potrzebowała pomocy, nikt jej nie uwierzył. Co więcej – zwrócenie się o pomoc do policjantów skończyło się oskarżeniem Mirandy o kłamstwo i umieszczeniem w zakładzie poprawczym. I choć ostatecznie wyszło jej to na dobre – wreszcie zrozumiała, że nie musi powielać znanego jej z domu schematu, to jednak nigdy nie zapomniała, co zdarzyło się czternaście lat temu.
Teraz, kiedy już dawno przestała być kłamczuchą Randi, a stała się szanowaną, docenianą przez przełożonych policjantką, przeszłość wróciła i co więcej, wyciąga po kobietę swoje macki. Wezwanie na miejsce przestępstwa staje się początkiem szeregu wydarzeń, które prowadzić mogą do upadku kobiety, albo do jej ostatecznego zwycięstwa. Brutalne morderstwo, które zostało popełnione, wstrząsa lokalną społecznością tym mocniej, że ofiarą jest niezwykle popularny i cieszący się powszechną atencją profesor anglistyki na Uniwersytecie Luizjany, Richard Stark, syn rektora tej uczelni. Mężczyzna został kilkakrotnie dźgnięty w pierś, podcięto mu również gardło, a na dodatek został … wykastrowany. Wszystko wskazuje, że sprawcą tego morderstwa jest kobieta, na dodatek kobieta wzgardzona, zaś czyn ten jest aktem zemsty. Co więcej, na miejscu zbrodni zostaje znaleziony wycinek gazety z artykułem opisującym noc sprzed lat, której Randi nigdy nie zapomni. Czy to przypadek?
Nawet jeśli początkowo mogłoby się tak wydawać, to już wkrótce cała historia wydaje tworzyć się spójną całość, a w jej epicentrum jest właśnie Miranda, której odciski znaleziono na miejscu zbrodni. Co więcej, wkrótce zostaje ona odsunięta od śledztwa, a komuś wyraźnie zależy, żeby powiązać ją z prowadzonym dochodzeniem i z ofiarami. Kiedy pojawia się kolejne ciało, wszystko zaczyna wskazywać na Randi, jako sprawczynię, a morderstwa – na wymierzenie kary za to, co stało się w przeszłości. Czy tak jest naprawdę? Czy to Miranda tak skrupulatnie planowała zemstę czy może istnieje inne wytłumaczenie? Niezależnie od tego wygląda na to, że reputacja, na którą policjantka pracowała tyle lat, nie ma znaczenia. Podobnie jak wówczas, nikt jej nie jest w stanie uwierzyć, zaś jej przełożony, mentor, zwątpił w nią jako pierwszy. Czy możliwe, że miał w tym swój interes?
Na te pytania, a także na szereg innych rodzących się podczas lektury, odpowiada książka pt. „Tamta dziewczyna”, opublikowana nakładem Wydawnictwa Edipresse. Erica Spindler po raz kolejny udowodniła, że jest prawdziwą mistrzynią w budowaniu fabuły, zaś ten psychologiczny thriller podszyty niezwykłą znajomością ludzkiej psychiki, mentalności, ale i życiowych realiów, wciąga czytelnika bez reszty. Gwałtowne zwroty akcji, doskonale skonstruowani bohaterowie, fałszywe tropy, a wreszcie – spektakularne zakończenie, stają się już znakiem rozpoznawczym Spindler. „Tamta dziewczyna” jest zaś jedną z tych powieści, których długo nie można zapomnieć, która uświadamia nam, że niezależnie jak bardzo chcemy uciec od przeszłości, ona nas dopadnie. Zatem znacznie lepiej stawić jej czoło i walczyć, nawet wówczas, kiedy wokół nas sieje się zwątpienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz