Autor: Malwina Huńczak
Wydawnictwo: Samo Sedno
Czy jesteś wobec siebie krytyczny? Czy masz skłonności do koncentrowania się na samych negatywnych rzeczach? Czy wciąż rozpamiętujesz porażki i nieustannie męczy cię poczucie niedoskonałości? Jeśli choć na jedno z tych pytań odpowiedziałeś twierdząco może to oznaczać, że masz problemy z polubieniem, a nawet zaakceptowaniem siebie. Niestety, taka postawa – w dobie ludzi „doskonałych” i „nieomylnych” – jest coraz bardziej powszechna. Wymaga się od nas perfekcjonizmu, ale najbardziej wymagający jesteśmy tak naprawdę my sami, dając temu wyraz poprzez nieustanne karanie się w przypadku niepowodzeń, umartwianie i wyolbrzymianie negatywnych cech.
Paradoksalnie, z takim podejściem nigdy nie osiągniemy wysokiej jakości życia, nigdy też nie będziemy z tego życia zadowoleni. Co zatem robić? Jak sprawić, by bycie dobrym dla siebie nie kojarzyło się z lenistwem i folgowaniem sobie, by nie było postrzegane negatywnie? Można zacząć od lektury książki autorstwa Malwiny Huńczak, pt. „Zaakceptuj siebie. O sile samowspółczucia”. Opublikowany nakładem Wydawnictwa Samo Sedno poradnik, to krótkie kompendium wiedzy na temat nas samych i naszych skłonności do bycia swoim największym krytykiem, a nawet wrogiem. Autorka pokazuje czytelnikowi drogę do zmiany nastawienia wobec siebie, ale wcześniej – przy pomocy testów – stara się nam uświadomić, jak bardzo się krzywdzimy taką postawą.
Książka adresowana jest przede wszystkim do osób, które nie czują się usatysfakcjonowane sobą i swoim życiem, którzy wciąż oczekują od siebie więcej, którzy przestali cieszyć się z małych rzeczy. To również lektura dla psychologów i pedagogów, którzy dzięki niej będą być może mogli w większym stopniu pomóc swoim klientom, uczniom, być może wcześniej dostrzegą istniejące problemy. W siedmiu rozdziałach autorka przybliża poszczególne aspekty samoakceptacji, by w ostatnim, ósmym, zaproponować szereg ćwiczeń, które rozwijają samowspółczucie. Ćwiczenia, a także przykłady czy wskazówki, pojawiają się również w poszczególnych częściach książki, z których dowiadujemy się m.in. o tym, co tak naprawdę bycie dobrym dla siebie oznacza, poznajemy trzy kroki w kierunku samoakceptacji oraz zastanawiamy się, czy współczucia dla siebie można się nauczyć. Autorka ponadto porusza temat skutecznego radzenia sobie w trudnych sytuacjach, wewnętrznego krytyka, bycia szczęśliwym ze sobą i z innymi oraz współczucia w pracy.
Wszystkie poruszane tematy czy zastosowane przykłady, pozwalają nam uświadomić sobie swoje emocje, służą samopoznaniu oraz pracy nad sobą. Dzięki temu jesteśmy w stanie dokonać zmiany, która zaważy na jakości całego naszego życia. Pod warunkiem oczywiście, że lektura książki „Zaakceptuj siebie” będzie pociągała za sobą refleksję i działanie. Bez tego bowiem – jak każdy poradnik – będzie miała znikomą wartość. To aktywność bowiem służyć ma zmianie, w tym zmianie dialogu z samym sobą i podważaniu zasadności zastrzeżeń wewnętrznego krytyka. To zaś jest drogą ku zmianie na lepsze…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz