Autor: Grzegorz Kapla
Wydawnictwo: Burda Książki National Geographic
Mówi się, że po tym, jak Bóg stworzył niebo i ziemię, ustawiły się do niego w kolejce różne ludy, a każdy z nich chciał dla siebie najlepszą krainę. Tylko Gruzini nie przepychali się i nie prosili o nic, siedzieli za to pod drzewem i raczyli się winem. Kiedy nadszedł wieczór, zmęczony Bóg przysiadł się do nich, by móc skosztować tego pysznego trunku. Posłuchał wspaniałych gruzińskich opowieści, uczestniczył w spontanicznie przygotowanej uczcie i bardzo polubił Gruzinów. Zrobiło mu się jednak przykro bowiem pojął, że nie pozostał mu już ani jeden kawałek świata, którym byłby wart podarowania. Wówczas podjął decyzję, za którą zarówno Gruzini, jak i turyści są mu wdzięczni po dziś dzień – oddał ten kawałek, który stworzył dla samego siebie.
O pięknie Gruzji, o jej wzruszeniach i smutkach, o skomplikowanej, krwawej historii pisze Grzegorz Kapla w fascynującej książce „Gruzja. W drodze na Kazbek i z powrotem”. Opublikowany nakładem Wydawnictwa National Geographic reportaż z podróży do Gruzji, to nie tylko opis drogi, jaką autor przebył, ale i pochwała życia, które w tym nękanym konfliktami kraju jest szczególnie doceniane. To publikacja dla tych wszystkich, którzy Gruzję już zdążyli pokochać, a także nowość dla tych, którzy planują podróż w tamtym kierunku. To również lektura dla tych, którzy kochają dobrze opowiedziane historie.
Wrażenia z drogi, ludzie spotkani w trakcie podróży, opowieści o przeszłości i o losach jednostek – te wszystkie tematy przenikają się w książce, mieszając z mitami, historiami o świętych i cudach. „Nie wiem, czy można ją zrozumieć” – pisze Kapla o Gruzji, zaś kolejne rozdziały przekonują nas, że to kraj pełen skrajności, jedną nogą wciąż mocno stojący w przeszłości i może dlatego tak nam bliski.
Wraz z autorem odwiedzamy kościół Kaszweti, poznając jednocześnie opowieść o Dawidzie z Garedży, który zaklina w kamień łono kłamliwej kobiety. Odwiedzamy stolicę kraju, Tbilisi, jedziemy do Gori zobaczyć dom Stalina, a także do małej mieściny, Mcchety, gdzie jest Słup, który chronił szatę Chrystusa. Przekraczamy granicę pomiędzy Azerbejdżanem a Gruzją, jedziemy również do Sighnaghi. Poznajemy też historię gruzińskich klasztorów, dowiadujemy się, jak wygląda Laszaroba, czyli ceremoniał poświęcony zarówno Maryi Bogurodzicy, jak i duchom przodków. Zdobywamy też wraz z autorem Kazbek choć zatrwożeni stylem, w jaki ta eksploracja szczytu się odbywała – z pustym brzuchem i bez odpowiedniego sprzętu.
Ale książka Grzegorza Kapli to nie tylko przemierzone kilometry i zwiedzone miejsca. To również ludzie spotkani na drodze, tacy jak Kuba, właściciel hotelu Opera, staruszka przy kościele Dżwari, która profesjonalnie trudni się modlitwą czy też towarzysze wspinaczki na Kazbek. To wreszcie trudna i krwawa historia kraju, to pułapka w której znalazła się Gruzja, zakleszczona pomiędzy dwoma rosnącymi imperiami, Turków otomańskich i Persów, to czasy rządów Stalina, to wreszcie wciąż trudna teraźniejszość.
Autor, tworząc książkę „Gruzja. W drodze na Kazbek i z powrotem”, zabrał nas w fascynująca podróż do kraju przesiąkniętego legendami, cudownymi opowieściami, wiarą, cierpieniem, ale i dobrą zabawą. Gruzini ze swoją otwartością, umiłowaniem trudnego dość życia, miłością do kraju budzą podziw i sympatię, zaś lektura wzbudza w nas pragnienie odwiedzenia tego miejsca wśród mgieł. Piękne zdjęcia, które stanowią integralną część książki, a także wyjątkowy talent autora do snucia opowieści o podróży tworzą klimat, któremu trudno się oprzeć. Pozostaje tylko spakować plecak i wyruszyć w drogę, przemierzając szlak przetarty już przez Kaplę lub też odkrywając Gruzję na własną rękę.
Propozycja czytelnicza dla mnie, właśnie ostatnio myślałam, aby przeczytać coś o Gruzji, bo dawno nie sięgałam podróżniczo w tamte regiony. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Gorao polecam. Rewelacyjnie opowiedziana historia Gruzji, jej mieszkańców, przybliżona kultura kraju.
Usuń