Autor: Bartosz Andrzejewski
Wydawnictwo: Stapis
Pomysł Korony Gór Polski został zatwierdzony w dniu 13 grudnia 1997 r. na specjalnym spotkaniu, inaugurującym jednocześnie powstanie Klubu Zdobywców Korony Gór Polski. Autorem całej koncepcji, przedstawionej na łamach czasopisma „Poznaj swój kraj”, był Marek Więckowski i Wojciech Lewandowski. Wspomniana Korona, to tak naprawdę dwadzieścia osiem szczytów poszczególnych pasm górskich Polski, a żeby zostać jej zdobywcą, trzeba wejść na nie, pokonując ponad 30 tysięcy metrów n.p.m. O tym, jak interesujące jest to wyzwanie i jak wielu jest chętnych do jego podjęcia może świadczyć liczba miłośników gór zapisanych do Klubu, a także tych, którzy mogą się już szczycić mianem Zdobywców.
Jedną z takich osób, które zdobyły wszystkie dwadzieścia osiem szczytów, jest Bartosz Andrzejewski, pedagog, autor bloga o tematyce górskiej i artykułów dotyczących gór. Pragnąc podzielić się z szerokim gronem odbiorców swoją pasją, miłością do gór, postanowił zabrać czytelników na wyprawę po szczytach, które reprezentują nie tylko poszczególne pasma górskie, ale dzięki swej odmienności, wyjątkowości, dają przedsmak prawdziwej górskiej przygody. Często bowiem Korona jest początkiem trwającego wiele lat związku z górami, nie tylko tymi na polskich ziemiach. Jak sam autor zaznacza, może to być „swego rodzaju wstęp do podjęcia w przyszłości większych górskich wyzwań”.
Książka „Górska Korona Polski”, opublikowana nakładem wydawnictwa Stapis, nie jest jednak typowym przewodnikiem po górskich szczytach, nie jest też pamiętnikiem z wypraw czy pozycją naukową. To raczej propozycja pasjonata, turysty – przez co bardziej autentyczna i zawierająca wiele cennych wskazówek, których – patrząc z perspektywy osoby wyruszającej na górską wędrówkę – możemy potrzebować.
Autor realizował projekt wspólnie ze swoim przyjacielem i kompanem górskim, Rafałem. Według założeń, mieli oni zdobyć ową Koronę w ciągu roku kalendarzowego, choć rekordziści ponoć potrafią zrobić to w ciągu tygodnia. Wyruszając na wyprawę z autorem, czytamy jednak nie tylko o technicznych szczegółach przejścia, ale o wszystkich okolicznościach z nim związanych, o wielu problemach (na przykład pokryte lodem fragmenty szlaku), a także o wrażeniach – one czynią książkę osobistą i zdecydowanie odróżniają tę pozycję od typowego przewodnika.
Poza osobistymi odczuciami autora i pięknem górskich szczytów, które malowniczo opisuje, otrzymujemy również cudowne zdjęcia oraz „garść informacji”, zarówno dotyczących samych szczytów, jak i pasm, w których się znajdują. Dowiemy się również nieco o szlakach prowadzących na szczyty, a nawet o legendach i opowieściach związanych z nazwą danej góry. Autor zebrał również na łamach książki najważniejsze informacje dotyczące klimatu, przyrody czy geologii, w kontekście danego pasma górskiego. Przybliża nam ponadto najbardziej popularne atrakcje turystyczne okolic.
Wędrując z Bartoszem Andrzejewskim w śniegu na Babią Górę, pragnąc doświadczyć wyłaniających się z „oceanu mgieł” zalesionych „wysp” przy okazji zdobycia Mogielicy, eksplorując Bieszczady i wchodząc na ich najwyższy szczyt, czyli Tarnicę, a także – równo dziesięć miesięcy po zdobyciu pierwszego szczytu – wdrapując wraz z nim na najwyższą w Górach Świętokrzyskich Łysicę, czujemy magię gór nawet wówczas, kiedy te wędrówki odbywamy siedząc wygodnie w fotelu. Jestem jednak przekonana, że poddając się klimatowi książki „Górska Korona Polski”, fascynującym opisom autora i będąc oszołomionym majestatem gór, wkrótce chwycimy z plecak i wyruszymy śladem Andrzejewskiego. I zostaniemy Zdobywcami!
Thank you for the auspicious writeup. It in fact was a amusement account it.
OdpowiedzUsuńLook advanced to far added agreeable from you!
By the way, how could we communicate?