Tytuł: Kłamca
Autor: Nora Roberts
Wydawnictwo: Edipresse
„Kłamstwo jest jak królik - rodzi mnóstwo małych kłamstw” – pisała Magdalena Samozwaniec, życie zaś wielokrotnie potwierdziło prawdziwość tych słów. O tym, jak daleko mogą sięgać macki kłamstwa i jak późno zwykle się o tym przekonujemy, wie już zapewne mnóstwo osób. W tym kobiety, które przed lata żyły u boku mężczyzn, mężów i partnerów, nie będąc świadome zdrad i skali kłamstw. Często to przypadek sprawia, że dowiadujemy się o kochankach, nieślubnych dzieciach, karcianych długach, a to dopiero początek długiej listy zaskakujących prawd, których nie byliśmy świadomi.
W takiej sytuacji znalazła się właśnie Shelby Anne Foxworth, która po czterech latach związku z Richardem odkrywa, że tak naprawdę wcale go nie znała. Spotkali się, kiedy miała dziewiętnaście lat, a jej brak doświadczenia w relacjach damsko-męskich oraz małomiasteczkowe pochodzenie sprawiły, że nawet nie przypuszczała, iż przystojny biznesmen który ją uwiódł, okaże się kłamcą i złodziejem. Po spotkaniu w klubie, w którym śpiewała, szybko porwał ją do swojego luksusowego świata, zaś ślub w Vegas był zapowiedzią szaleństwa, które wkradło się w jej codzienność.
Niestety sielanka trwała krótko, a Richard szybko zrzucił maskę zakochanego erudyty. Twarz, która się wyłoniła, była pełna szyderstwa, zimna, obojętna na potrzeby i tęsknoty Shelby. Narodziny córki jeszcze spotęgowały jego niechęć, choć mimo wszystko, kobieta planowała jeszcze drugie dziecko. Niestety mimo starań nie mogła zajść w ciążę, choć – patrząc z perspektywy czasu – było to korzystne dla jej sytuacji. Kiedy Richard ginie, topiąc się w dość niezwykłych okolicznościach, Shelby zostaje sama z dzieckiem i … milionowymi długami. Okazuje się bowiem, że nawet luksusowy dom, w którym mieszkali w ostatnich miesiącach nie należy do nich, nie wpłynęła bowiem za niego nawet pierwsza rata. Kłamstwem były również starania ze strony męża o kolejne dziecko, bowiem z wyników badań wynika, że Richard poddał się zabiegowi chirurgicznemu w wyniku którego stał się bezpłodny, ale największym szokiem okazuje się fakt, iż mężczyzna wcale nie jest tym, za kogo się podaje.
Zagubiona i zadłużona kobieta ma dwa wyjścia – załamać się albo stawić czoła sytuacji. Shelby spienięża wszystko, co tylko jest w stanie sprzedać, spłaca karty kredytowe i wierzycieli oraz wyrusza w podróż do rodzinnego domu, do Tennessee. Niestety kobieta nie jest świadoma, że koszmar, który według niej zmierza ku końcowi, tak naprawdę dopiero się zaczął. O tym, jak to jest zaczynać wszystko od nowa i to z bagażem doświadczeń, możemy się przekonać dzięki powieści „Kłamca”. Ta najnowsza książka bestselerowej autorki, Nory Roberts, okazuje się być jedną z jej najlepszych publikacji, a przy tym książką, w której wiele kobiet przeglądać się będzie, niczym w lustrze. Oddając się lekturze nie otrzymujemy zwykłego romansu, ale raczej książkę obyczajową i to z wątkami sensacyjnymi. W grę wchodzą bowiem wielkie sumy i to w klejnotach i cennych znaczkach, które rzekomo ukradł Richard.
Shelby, która w rodzinnym miasteczku znów powoli się aklimatyzuje, znajduje pracę, a nawet … fascynującego mężczyznę, jeszcze długo nie zazna spokoju. Niczym duch powraca bowiem postać jej męża, a coraz więcej osób chce obarczyć kobietę odpowiedzialnością za jego oszustwa. Kiedy na dodatek przed klubem, w którym Shelby śpiewa ginie kobieta, która kilka godzin wcześniej rozmawiała z nią w sprawie Richarda, zaczyna się robić naprawdę niebezpiecznie… Jak potoczy się dalej ta historia? Kim naprawdę był Richard, jak się okazuje człowiek o wielu twarzach? Gdzie są wszystkie skradzione przedmioty i co tak naprawdę zagraża Shelby? Przekonamy się o tym w trakcie lektury wciągającej powieści „Kłamca”, pełnej zwrotów akcji i niespodziewanych wydarzeń. Znajdziemy tu niesłabnące emocje, barwne postacie i klimat uroczego miasteczka, którym wstrząsa zbrodnia popełniona przed klubem. Czy Shelby otrzyma jeszcze kiedyś szanse na szczęśliwe życie, na przykład u boku przystojnego robotnika budowlanego? Warto się o tym przekonać…
fot. J.Gul |
Nie czytałam nic autorstwa tej Pani. A widzę, że jest poczytna. Chyba czas nadrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Zdecydowanie - i to nie tylko w trakcie urlopu / wakacji:-)
Usuń