piątek, 14 kwietnia 2017

Krzysztof Bochus "Czarny manuskrypt"

Tytuł: Czarny manuskrypt
Autor: Krzysztof Bochus
Wydawnictwo: MUZA


„Człowiek zawsze zostawia ślady. Żaden człowiek nie jest też bez cienia…” - pisał w jednej ze swoich powieści Henning Mankell. Doskonale wiedzą o tym również policjanci prowadzący śledztwa, którzy ze strzępów informacji, fragmentów wspomnień, a nawet mikrośladów są w stanie złożyć spójną historię, opisać przebieg wydarzeń oraz osobę sprawcy. Każde zakończone dochodzenie jest sukcesem - wszak udało się wytropić przestępcę, ale i porażką dla społeczeństwa, którego ów człowiek jest częścią.

Czy w tropieniu przestępcy skuteczny okaże się również radca kryminalny Christian Abell z Prezydium Policji w Marienweder? Pewne jest, że stoi przed nim nie lada wyzwanie, bowiem w mieście Kwidzyn, dotychczas sielskim i spokojnym, dochodzi do serii brutalnych morderstw duchownych. Lokalna społeczność jest tym bardziej wstrząśnięta, że ofiarami są księża z miejscowej parafii pod wezwaniem Świętego Jana Ewangelisty. Zaczynają mnożyć się zarówno domysły, jak i podejrzani, w tym ci, z najwyższych kręgów kwidzyńskiej władzy. O tym, jak potoczy się śledztwo i w jaki sposób Abell da sobie radę nie tylko z opinią publiczną, naciskami ze strony przełożonych, ale i z własną przeszłością, możemy przeczytać w intrygującym kryminalne, rozgrywającym się w latach 30. XX wieku. Do przeszłości przenosi nas Krzysztof Bochus, dziennikarz, publicysta, który „Czarnym manuskryptem” wkracza na rynek wydawniczy z impetem. Opublikowana nakładem wydawnictwa MUZA książka to prawdziwa gratka dla miłośników kryminałów retro, spisków i tajemnic. Nie zawiedzie nawet najbardziej wymagających czytelników tym bardziej, że docenią oni starania autora o osadzenie akcji na rzeczywistym planie, z małymi tylko odstępstwami powodowanymi wymogami fabuły.

Kwidzyn, a właściwie Marienwerder, staje się sceną tragicznych wydarzeń - brutalne zabójstwo księdza Gerharda Platzecka, staje się pierwszym aktem bestialstwa, niestety nie ostatnim. Wszystko wskazuje na to, że wielebny był przed śmiercią torturowany, a pisemna wiadomość umieszczona w jego ustach „Piekło jest domem nieczystych” może wskazywać na religijnego fanatyka, wymierzającego karę za grzechy. Biorąc pod uwagę upodobanie księdza nie tylko do historii zamku w Marienburgu, ale i mężatek, jest to jeden z możliwych tropów. Wkrótce po śmierci Platzecka, miastem wstrząsa kolejna śmierć duchownego. Tym razem ofiarą jest ksiądz Albrecht Weber, którego zmasakrowane zwłoki odnaleziono w … łóżku miejscowej prostytutki. Mimo iż tym razem Abell nie znalazł w ustach denata żadnego przesłania, to zostało ono wymalowane krwią nieszczęśnika na ścianie. Co łączy te dwa morderstwa oprócz faktu, że zmarli byli księżmi i wiedli niezbyt wstrzemięźliwe życie? 

Na to pytanie usilnie stara się znaleźć odpowiedź Abell, choć nie będzie to łatwe. Pierwszym podejrzanym jest bowiem członek miejscowej elity i szef dużej partii, doktor Erwin Naun, z którym niebezpiecznie jest wchodzić w konflikt. Radca kryminalny przekonuje się o tym na własnej skórze, kiedy to zostaje zaatakowany podczas capstrzyku na zamku i tylko przypadek oraz przytomność umysłu jego współpracownika ratuje go od niechybnej śmierci. Wraz z Abellem zgłębiamy zagadkę morderstw, która tak naprawdę jest tylko wierzchołkiem tajemnic, z którymi zmierzy się radca. Co skrywa zatem Hoeness, miejscowy proboszcz, do czego służą mu sekretne pomieszczenia i labirynt korytarzy pod plebanią, a także co wspólnego z wydarzeniami ma historia św. Doroty i Hermanna von Salzy, mistrza krzyżackiego z XIII wieku, dowiemy się z lektury książki „Czarny manuskrypt”, która staje się nie tylko pasjonującą łamigłówką, ale – być może – pretekstem, by zaplanować wakacyjny wypoczynek w pobliżu Malborka. 

Krzysztof Bochus wciąga nas w grę, której zakończenie jest wielką niewiadomą, zaś w bieżące wydarzenia i kryminalną historię wplecione są też wątki osobiste dotyczące Abella. I choć trudno żywić do radnego sympatię, to swoją bezkompromisowością i analitycznym umysłem budzi podziw, podobnie jak docenić należy niezwykłą umiejętność autora, w zakresie kreowania fabuły. Jeśli do mocnych stron powieści dodamy jeszcze mroczną atmosferę tajemnicy, działania NSDAP, nienawiść wobec Żydów i Polaków oraz mrzonki dotyczące odbudowy III Rzeszy, otrzymujemy wciągającą lekturę, od której nie można się oderwać.


Za książkę bardzo dziękuję Secretum.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz