czwartek, 15 grudnia 2016

Rafał Tomański "Piekło-Niebo. Zrozumieć Koreę"

Tytuł: Piekło-Niebo. Zrozumieć Koreę
Autor: Rafał Tomański
Wydawnictwo: Bezdroża



Czy wiecie, że Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna ma swoją oficjalną stronę również w języku polskim? Można się z niej dowiedzieć na przykład, że „Korea jest niezależnym i suwerennym państwem, jednak Południe ciągle jest kontrolowane przez imperialistyczne interesy i amerykańską klikę. Jeśli jakiś Koreańczyk z Południa chciałby odwiedzić Północną Koreę przekraczając mur zostałby natychmiast zabity przez amerykańskich żołnierzy”. Nie komentując absurdalności tych informacji, warto się zastanowić, co tak naprawdę o Korei wiemy i jaki jej obraz nosimy. Korea Północna pojawia się niekiedy w mediach, szczególnie wówczas, kiedy jej przywódca Kim Dzong Un znów zaczyna grozić bronią nuklearną bądź kiedy któryś z uciekinierów zdecyduje się na opowieść o tym, jak żyje się w koreańskim reżimie. Słyszymy zatem o wszechobecnej kontroli i cenzurze, o kosztownych ucieczkach i korupcji. Jeszcze mniej jesteśmy zazwyczaj świadomi rzeczywistości i funkcjonowania ludzi w rozkwitającej Korei Południowej, ewentualnie ograniczamy swoją ciekawość do delektowania się specjałami tamtejszej kuchni.

Jest jednak ktoś, kto o Korei, zarówno Północnej, jak i Południowej wie całkiem sporo – mowa tu o Rafale Tomańskim, dziennikarzu, autorze takich pozycji, jak „Tatami kontra krzesła” czy „Made in Japan”. Książka „Piekło-Niebo. Zrozumieć Koreę”, opublikowana nakładem wydawnictwa Bezdroża, to kolejna pozycja pióra autora, pokazująca nie tylko samą Korę, pełną absurdów i sprzeczności, ale również dowodząc ogromnego talentu autora, do ubierania obrazów w słowa. To pozycja dla tych wszystkich, których Korea fascynuje, a także dla tych, którzy dotąd niewiele o niej wiedzieli. To również książka dla tych, którzy cenią sobie reportaże, którzy w literaturze faktu odnajdują nie tylko przyjemność płynącą z czytania, ale którzy z lubością oddają się wysiłkowi intelektualnemu, a – nierzadko – następującym po lekturze dyskusjom. 

Najnowsza książka Tomańskiego to zbiór reporterskich miniatur, w których autor z zacięciem dziennikarza – podróżnika portretuje życie ludzi po obu stronach 38 równoleżnika. Teksty powstawały na przestrzeni dwunastu miesięcy, pomiędzy czerwcem 2015 a czerwcem 2016 roku, zaś sugestywny tytuł jest pewnego rodzaju pułapką, w którą wpada czytelnik. To nie o Piekło Korei Północnej i Niebo południowej części kraju tu chodzi. Autor walczy z pewnymi stereotypami dowodząc, że ze skrajnościami możemy mieć wszędzie do czynienia, a także, że Korea jest jedną wielką sprzecznością, ale i zagadką. 

Przeczytamy zatem o wyspie Hashima, będącej narzędziem politycznych sporów pomiędzy Japonią a Korę Południową, o przebiegu prac nad stworzeniem broni atomowej, rozpoczętych w 1956 roku, o wysiłkach południowokoreańskiej administracji, dążącej do połączenia obu krajów. Czytamy także o potężnej armii i militaryzacji życia, o „geniuszu” Kim Dzong Un, którego pasmo sukcesów medialnych dorównywać może osiągnięciom Putina (Kim Dzong Un umiał prowadzić samochód w wieku trzech lat, bez problemów wspiął się również na najwyższą górę kraju, Pektu, uchodzącą za symbol religijny). Damy się też ponieść szaleńczemu tempu życia i pracy w Korei Południowej, gdzie już od najmłodszych lat w dzieciach kształtowany jest duch rywalizacji. Dowiemy się, kiedy obchodzony jest Dzień Alfabetu i co wspólnego z Koreą Południową ma Trump. To tylko kilka z wciągających tekstów, odsłaniających prawdziwą, a przynajmniej pozbawioną propagandowej otoczki twarz Korei Północnej i rozprawiających się mitem wspaniałości Korei Południowej. 

Książka „Piekło-Niebo” zmusza nas do innego spojrzenia na te rozdzielone historią kraje, które idą w przeciwnych kierunkach, ale mają ze sobą więcej wspólnego, niż by się wydawało. Lektura tekstów Tomańskiego wywołuje zdziwienie, zaciekawienie, grozę, stanowiąc idealną propozycję dla wszystkich, którzy nie odnajdują się w szablonowym myśleniu, którzy za cel stawiają sobie poznawać prawdziwą naturę rzeczy, a także dla tych, którzy wybierają się do Korei. Którzy chcą poznać zarówno Niebo, jak i Piekło. 


4 komentarze:

  1. Masz rację nie jestem świadoma rzeczywistości, która dotyka ludzi mieszkających w Korei. Z miła chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam. Dla mnie największym zaskoczeniem była nie rzeczywistosć Korei Północnej (życie w reżimie można sobie przynajmniej w nikłym stopniu wyobrazić), ale to, co dzieje się w Korei Południowej. W tej rozkwitającej, prężnie prącej do przodu...

      Usuń
  2. Z pewnością ciekawa książka. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń