Tytuł: Mimo moich win
Autor: Tarryn Fisher
Wydawnictwo: Otwarte
„Bóg nie jest niezbędny, żeby stworzyć winę, ani żeby karać. Wystarczą ludzie wspomagani przez nas samych. Sąd ostateczny jest co dzień” – pisał niegdyś Albert Camus. Każdy z nas mógłby odnaleźć w swojej przeszłości dowody na prawdziwość tych słów, bowiem nieustannie osądzamy innych, wskazujemy ich winę, a także wymierzamy karę. Proces ten nie dotyczy jednak wyłącznie ludzi z naszego otoczenia, bowiem surowymi sędziami jesteśmy równie często wobec siebie, odmawiając sobie prawa do szczęścia i spełnienia.
Czy tak właśnie było w przypadku Olivii Kaspen, bohaterki pełnej emocji książki autorstwa Tarryn Fisher? Jej powieść „Mimo moich win”, opublikowana nakładem wydawnictwa Otwarte, jest pierwszym tomem cyklu o tym samym tytule i jednocześnie zaproszeniem do poznania niezwykłej relacji pomiędzy ludźmi, którzy w swojej człowieczej ułomności popełniają błędy, stojące na drodze ich miłości. Książka adresowana jest zarówno do tych, którzy głęboko kochają, jak i do tych, którzy – podobnie jak Olivia – nie pozwalają sobie na miłość z obawy przez zranieniem, przed odrzuceniem. To doskonała pozycja dla tych, którzy chętnie sięgają po dobre powieści obyczajowe, jak i dla tych, którzy preferują miłosne historie, z niekonwencjonalnym zakończeniem.
Nie ma chyba bardziej niedopasowanej pary, niż Olivia i Caleb Drake, gwiazda szkolnej drużyny koszykówki, bogaty chłopak za którym szaleją tłumy dziewczyn. Olivii nie ma wśród nich, koncentruje się bowiem na nauce i na realizacji swojego planu dojścia do czegoś w życiu, usamodzielnienia się i nie powtórzenia błędów matki. Ta, podobnie jak ojciec już nie żyje – zmarła na raka, kiedy dziewczyna była w ostatniej klasie liceum. O ile matkę pamięta jako załamaną kobietę wciąż przestrzegającą ją przed miłością, to ojciec alkoholik praktycznie w jej wspomnieniach nie istnieje. Olivia wie jednak, że zakochać się, oznacza stać się bezbronną, dlatego też izoluje się od ludzi, koncentrując wyłącznie na nauce. Dlatego też kategorycznie przecina więź, która mogłaby stać się mocniejszą…
To wszystko, co wydarzyło się w przeszłości, autorka odkrywa przed nami w kolejnych rozdziałach książki. Olivię poznajemy bowiem w chwili, kiedy po latach rozłąki, spotyka przypadkowo Caleba w sklepie z płytami. Wciąż go kocha, ale minione wydarzenia przekreśliły szansę na wspólną przyszłość. Zranili się wzajemnie, a ona dodatkowo upokorzyła go, dlatego jest przekonana, że chłopak nie będzie chciał mieć z nią nic wspólnego. Okazuje się jednak, że Caleb jej nie rozpoznaje – na skutek wypadku cierpi na amnezję. Jak zachowa się Olivia? czy wyzna chłopakowi prawdę, czy zdradzi swoją tożsamość czy też pozwoli, by znów się w sobie zakochali?
Odpowiedzi na te pytania znajdziemy we wzruszającej, nieszablonowej powieści autorstwa Tarryn Fisher. Zastosowane przez autorkę zabiegi, zachwianie linią czasową, zaskakujący rozwój akcji, w połączeniu ze wspaniałą kreacją bohaterów i rozbudowaną płaszczyzną uczuciową składają się na książkę, która na długo zostaje nam w pamięci, która zachwyca zarówno swoją ulotnością, delikatnością, jak i brutalnym obrazem rzeczywistości. Nie jest to książka o postaciach z papier-mâché, ale o ludziach takich, jak my – popełniających błędy, ponoszących ich konsekwencje, błądzących i nie dostrzegających właściwej drogi. Dlatego właśnie „Mimo moich win” zachwyca, budzi kontrowersje, wyzwala w nas sprzeczne emocje, sprawia że litujemy się nad Olivią, by nagle zapałać do niej odrazą, po czym znów wybaczyć. Bo kimże jesteśmy, by ją osądzać?
Jestem bardzo ciekawa tej książki, może w końcu uda mi się po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Niezmiernie wciąga, zatopiłam się w niej niemal na całą noc:-)
Usuń