Pomimo upływu lat, niesłabnącą sympatią darzę książkę, która towarzyszyła mi w trakcie dorastania. Mowa tu o „Ani z Zielonego Wzgórza” Lucy Maud Montgomer, po którą po dziś dzień, od czasu do czasu sięgam. Fascynacji dotyczącej osoby samej Ani, jak i rozwijającej się relacji z Gilbertem, towarzyszył zachwyt nad opisami krajobrazów czy specjałów znajdujących się na stole Maryli i Mateusza Cuthbertów, a także pozostałych mieszkańców Avonlea. Z jednego z tomów serii o Ani („Ania z Avonlea”) pochodzi właśnie dzisiejsza inspiracja – pyszne ciasteczka pani Irving.
Pyszne ciasteczka pani Irving
Składniki:
- 1 kostka masła o temperaturze pokojowej,
- ½ szkl cukru pudru,
- 2 szkl przesianej mąki,
- szczypta soli,
- ¼ łyżeczki do herbaty proszku do pieczenia,
- cukier do posypywania
Wykonanie:
Nagrzej piekarnik do 180st.C. W dużej misce rozetrzyj masło, aż będzie miękkie i puszyste. Pomału dodawaj cukier puder i miksuj, dopóki nie powstanie jednolita masa. Przesiej mąkę. Wsyp do średniej miski. Wymieszaj widelcem z solą i proszkiem do pieczenia. Dodaj do masy. Mieszaj, aż składniki połączą się dokładnie. Oprósz mąką wałek i stolnicę. Rozwałkuj ciasto na placek o grubości ok. 5 mm. Foremkami do wykrywania wytnij dowolne kształty, metalową szpatułką przenieś ciasteczka na natłuszczoną blachę. Rozmieść je w odstępach ok. 1 cm. Każde nakłuj widelcem i posyp cukrem.
Piecz ciasteczka 25 minut aż ich krawędzie staną się jasnobrązowe (Tu w mojej rodzinie nie było zgody. Pojawiły się frakcje tych, którzy wolą bardziej wypieczone – całe jasnobrązowe i tych, którzy wolą te jasne, zaledwie zrumienione od spodu).
fot. J.Gul |
fot. J.Gul |
SMACZNEGO!
Przypomniałaś cudną lekturę moich młodych lat :-) Mam w biblioteczce wszystkie tomy Ani. Pora odświeżyć...
OdpowiedzUsuńA ciasteczka wyglądają bardzo apetycznie. Na pewno skorzystam z przepisu pani Irving.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Ja od czasu do czasu (szczególnie kiedy jestem chora) umilam sobie czas lekturą, jednocześnie wciąż inspirując się niesłabnącą pasja Ani. Co do wypieków, na blogu jest też ciasto Funt, również inspirowane lekturą Ani:-)
UsuńWszystkie Anie to moje ukochane pozycje z dzieciństwa, uwielbiam ten klimat, ciepło...a ciasteczka śliczne
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zastanawiam się właśnie, czy nie wrócić do wszystkich lektur z mojego dzieciństwa, taki klimat te ciasteczka wniosły do mojego domu:-)
Usuńproste i szybkie a mój syn uwielbia wszystkiego rodzaju ciasteczka domowe :)
OdpowiedzUsuńPolecam - są szybkie, tanie niezwykle delikatne i pyszne.
Usuńmuszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńSą - chrupiące, ale delikatne. Wiem, że będą często gościły na moim stole:-)
UsuńMniam, wyglądają przesmacznie ♥
OdpowiedzUsuńhttps://roseaud.blogspot.com/
Oj tak, są pyszne:-)
UsuńZbliża się okres świąteczny więc chętnie wypróbuje :) <3 dekorujchwile.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPolecam (nie tylko na święta). Wkrótce pojawią się na blogu również pierniczki.
UsuńUwielbiam takie proste ciastka 😃
OdpowiedzUsuńPolecam - są szybkie, proste i tanie.
UsuńSkładniki nie dla mnie, ale wyglądają apetycznie :))
OdpowiedzUsuńWiem, wiem. Dla mnie również są symbolem przegranej walki z rzuceniem cukru. Chyba jeszcze do tego nie dojrzałam i... uwielbiam słodycze. Zarówno wypiekać, jak i konsumować.
Usuń