niedziela, 9 października 2016

Z wizytą w Kościele Ewangelicko-Augsburskim

Projekt „Retoryka czterech kultur”, którego pomysłodawcą jest Zbigniew Teper, poeta, pieśniarz, bard Zagłębia, stała się okazją do zwiedzenia Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego przy ul. Żeromskiego w Sosnowcu. Zwiedzanie, jest jednym z wydarzeń towarzyszących koncertowi, podczas którego - oprócz Zbigniewa Tepera - wystąpili również: Krakowskie Trio Stroikowe, Chór Cerkiewny Oktoich oraz Zofia Kusztal, Magdalena Piwkowska, Gabriela Zgrzebnicka i Jerzy Lucjan Woźniak. 
Na koncercie niestety nie mogłam być obecna, z tym większą przyjemnością w sobotni wieczór odwiedziłam mury parafii, aby nie tylko podziwiać obiekt, ale i wysłuchać krótkiego koncertu organowego. Przywitani przez Pawła Nalepę oraz gospodarza – księdza Roberta Augustyna, zapoznaliśmy się z historią kościoła, a nawet dziejami ewangelicyzmu w Sosnowcu.

Ewangelicyzm w Sosnowcu jest ściśle związany z historią miasta i można stwierdzić, że choć na terenie obecnego Zagłębia ewangelicy mieszkali już od XVI w., to pewnego rodzaju kamieniem milowym, stał się rok 1795 (III rozbiór) i kilkunastoletni zabór pruski. Wraz z gwałtownym rozwojem przemysłu, który miał wówczas miejsce, Zagłębie stało się domem dla przybywających do pracy fachowców, kadry zarządzającej i robotników. Wraz z napływem imigrantów konieczne stało się zaspokojenie potrzeb duchowych – od 1838 r. do Będzina przyjeżdżał ksiądz z Tarnowskich Gór, zaś od 1840 r. regularnie odprawiano nabożeństwa ewangelickie na zamku w Będzinie.

fot. J.Gul

Kościół Ewangelicki w Sosnowcu został zbudowany w 1886 r. dzięki staraniom Henryka Dietla, przemysłowca z Saksonii, który założył w mieście przędzalnie wełny czesankowej. Kościół powstał w obrębie przędzalni i początkowo miał charakter prywatnej kaplicy, a po przebudowie, nadano mu charakter publiczny. Tak naprawdę jego powstanie wymagało przebudowy jednej z budynków fabrycznych – zmieniono wystrój wnętrza, wstawiono ławki, ambonę, ołtarz oraz organy firmy Schlag und Söhne (w tym roku obchodzą one 130.urodziny). Dwa lata później w kościele pojawiły się niezwykłe witraże (przedstawiające krzyż oraz św. Jana Ewangelistę) oraz wieża z dzwonami i zegarem. Ponadto, pojawił się obraz przedstawiający Chrystusa, który błogosławi.

fot. J.Gul
fot. J.Gul
fot. J.Gul
Niewielkie rozmiary obiektu i jego ascetyczny wystrój doskonale oddają jedną z czterech zasad Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, tj. solus Christus – jedynie Chrystus. To właśnie on powinien być przedmiotem uwielbienia, dlatego wnętrza nie są pełne przepychu, jak to ma miejsce w Kościele Katolickim. Mogliśmy poznać wszystkie te zasady, jak również podstawowe różnice pomiędzy ewangelicyzmem a innymi wyznaniami. Wisienką na przysłowiowym torcie był minikoncert organowy w wykonaniu Zdzisława Smucerowicza. Mogliśmy nie tylko wysłuchać muzyki organowej, ale i poznać ich działanie, dotknąć ich, poczuć drzemiąc w nich siłę i moc. Jedno jest pewne – trzy utwory, których wysłuchaliśmy, z Toccatą Jana Sebastiana Bacha na czele, tylko rozbudziła apetyt…

fot. J.Gul

fot. J.Gul

fot. J.Gul

4 komentarze:

  1. Kilka razy byłam w Sosnowcu, trzeba przyznać, że przelotem, ale nie wiedziałam, że ukryta jest w nim taka perełka, następnym razem chętnie do tego kościoła zajrzę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam. Ja już od lat się wybierałam (wstyd przyznać, ale dorastałam w tej dzielnicy), ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. Jeszcze koniecznie muszę zobaczyć Cerkiew Prawosławną pw. Wiery, Nadieżdy i Lubowi w centrum miasta.

      Usuń
  2. Miałam okazje być i faktycznie robi wrażenie :) Bardzo lubię odwiedzac takie miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już teraz będę śledziła wydarzenia w Kościele - dźwięk organów jest niezwykły i czekam na kolejny koncert. Choć w tym roku niestety już nie będzie. Alternatywa jest koncert w ramach Jesiennych Niedzieli Organowych w Katowicach Szopienicach.

      Usuń