Tytuł: Uwolnij mnie
Autor: Laurelin Paige
Wydawnictwo: Kobiece
„Jeżeli ktoś powściąga pożądanie, to znaczy, że nie dość mocno pożąda” – twierdził William Blake, dlatego też niemal natychmiast możemy zidentyfikować oznaki prawdziwego pragnienia, w tym pragnienia seksualnego. Drżenie dłoni, kołatanie serca, rozkoszny dreszcz przenikający ciało, to wszystko stanowi zaledwie część procesu, zachodzącego bez udziału logicznego myślenia. To nasze ciało mówi za nas, niejednokrotnie zdradzając prawdziwe intencje, targające nami żądze. I nawet, jeśli za wszelką cenę chcemy zachować obojętność, jeśli poddanie się fali namiętności jest dla nas zgubne, to i tak nie uchronimy się przez pierwotnymi reakcjami, przed napierającym na nasze lędźwie pożądaniem.
Gwen, trzydziestoletnia menedżerka nocnego klubu w Greenwich Village w Nowym Jorku, już dawno zapomniała czym jest seks, jak wspaniała może być relacja pomiędzy kobietą i mężczyzną, czym tak naprawdę jest bliskość. Noce spędza w pracy, w której się realizuje, zaś wolny czas zarezerwowany jest dla starszej siostry, która praktycznie po śmierci matki wychowała ją i brata. Gwen nie angażuje się w związki, odrzuca każdą możliwość stworzenia rodziny, nawiązania z kimś naprawdę bliskiej relacji. Wszystko zmienia się jednak, kiedy pewnej nocy spotyka w klubie JC – rzutkiego i pewnego siebie inwestora, który bez zahamowań dokładnie uświadamia Gwen, co chciałby robić z jej ciałem. Krótkotrwałe oburzenie kobiety ustępuje miejsca zaciekawieniu, a rozmowa z tajemniczym gościem sali dla VIP-ów, staje się początkiem gorącego romansu. Choć oparty na dość racjonalnych warunkach związek, w którym aż iskrzy z pożądania, tak naprawdę nie jest typową relacją pomiędzy kobietą a mężczyzną. JC i Gwen zawierają bowiem układ, zgodnie z którym mogą liczyć na wzajemną rozkosz, ale bez żadnych zobowiązań. Czy taka umowa sprawdzi się w życiu? Czy będą w stanie dotrzymać jej warunków?
Przekonamy się o tym w trakcie porywającej lektury powieści „Połączeni. Uwolnij mnie”, która pobudza nasze pragnienia i ukryte tęsknoty. Autorka „Uwikłanych”, Laurelin Paige powraca, by zagwarantować nam ekstatyczne uniesienia i emocjonujące chwile spędzone z książką, opublikowaną nakładem Wydawnictwa Kobiecego. Tworząc pełne namiętności i pasji sceny erotyczne, przybliżając nam skomplikowane losy bohaterów, autorka wciąga nas w pułapkę, z której tak naprawdę wcale nie mamy ochoty się wydostać. Powieść adresowana jest nie tylko do samotnych i spragnionych miłości kobiet, ale dla wszystkich pragnących czerpać radość z cielesnych zbliżeń, dla tych, którzy poszukują w książce nie tylko sporej dawki pikantnych scen, ale również frapującej opowieści.
„Połączeni. Uwolnij mnie” kryje w sobie to wszystko, czego oczekujemy od dobrej powieści erotycznej, ale i sporą dawkę emocji związanych z odkrywaniem tajemnic z przeszłości. Nie tylko bowiem Gwen ma swój sekret, który sprawia, że nie potrafi nikomu zaufać, że brzydzi się przemocą i kuli ze strachu na widok paska od spodni. Również JC skrywa tajemnicę, do której kluczem są tatuaże. Warunek braku zaangażowania i posługiwania się wyłącznie imieniem w cotygodniowych kontaktach zapewnić ma tej niecodziennej parze względną anonimowość i poczucie bezpieczeństwa. Szybko jednak oboje przekraczają granicę, nadmiernie się do siebie zbliżając.
Czy zdołają sobie zaufać na tyle, by pozwolić sobie na miłość i bycie razem? Na to pytanie odpowiedź przynosi lektura powieści Paige, która nie tylko gwarantuje nam niezapomniane emocje, ale i napełnia nasze ciała tęsknotą. Doskonale skonstruowani bohaterowie, wypełnieni bólem i dramatycznymi wspomnieniami o przeszłości, dylematy, przed którymi stoją, wartka akcja oraz plastyczne sceny erotyczne – wszystko to świadczy o niezwykłej sprawności autorki. Paige dokładnie wie, jak należy konstruować fabułę, jak rozwijać się ma akcja, jak przyciągnąć uwagę czytelnika i … nie stracić jej aż do ostatniej strony. Zagłębiamy się zatem w lekturę i towarzyszymy Gwen oraz JC nawet wówczas, kiedy robi się naprawdę gorąco, kiedy powietrze przesycone jest pożądaniem, kiedy pojawiają się dreszcze zwiastujące uniesienie. Dalekie od wulgarności, śmiałe sceny rozpalają naszą wyobraźnię i sprawiają, że – podobnie jak bohaterka – poddajemy się namiętności!
Zmysłowa okładka, namiętne słowa, ciepłe dreszcze, rozpalają wyobraźnię. :) Książka na miły wieczór. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. Szkoda, że samotny wieczór:-)
UsuńBardzo rzadko sięgam po ten gatunek literacki.
OdpowiedzUsuńJa również, szczególnie, że po "50 twarzach..." nie mogłam zrozumieć tego zachwytu. Styl Paige jest jednak zdecydowanie lepszy, zaś bohaterowie o złożonej konstrukcji psychicznej są tu równie ważni, jak sceny erotyczne.
Usuń