Tytuł: Zdążę cię zabić
Autor: James Patterson, Marshall Karp
Wydawnictwo: HarperCollins
Istnieją stanowiska szczególnie narażone na korupcję, są również takie zawody, których wykonywanie – przy braku należytej uwagi i dbania o life balance – prowadzi do wypalenia zawodowego. Często też poczucie braku sensu wykonywanej pracy, bezsilność, która ogarnia człowieka po kolejnej porażce sprawiają, że przechodzi on na „drugą stronę”, zaczynając działać na granicy prawa bądź poza obowiązującymi normami. Taki schemat działania można zaobserwować szczególnie u policjantów, którzy widząc kolejnego przestępcę wychodzącego z więzienia i śmiejącego się im w twarz, niejednokrotnie mają ochotę wymierzyć sprawiedliwość we własnym zakresie. Tyle tylko, że nie wszyscy przechodzą od takich kuszących myśli do czynów…
A jak sytuacja ta wygląda w przypadku nowojorskich policjantów? Tego zapewne do końca nie wiadomo, pewne jest jednak, że w mieście grasuje ktoś, kto jednak postanowił zająć się tymi, którzy z różnych względów uniknęli odpowiedzialności karnej za czyny, które popełnili. Ów tajemniczy osobnik, przez media nazwany Czyścicielem, uprowadza swoje ofiary, torturami wymusza przyznanie się do zbrodni, a następnie dusi. Kilka godzin po znalezieniu zwłok w Internecie pojawia się nagranie, będące swego rodzaju spowiedzią. Pierwszą ofiarą tajemniczego mordercy był członek gangu, który w porachunkach z przywódcą wietnamskiej grupy postrzelił cztery niewinne osoby, w tym jedną śmiertelnie. Drugi wyrok wykonano na narkotykowym dilerze, trzeci – na pedofilu, odpowiedzialnym za morderstwo swojej dziewiętnastoletniej kochanki oraz swojej sąsiadki. Jednak to czwarte morderstwo szczególnie wstrząsa opinią publiczną, bowiem ofiarą jest pochodząca z elity organizatorka kampanii politycznych, córka właściciela sieci kin, żona potentata hotelowego, siostra słynnego dziennikarza. Jej wyznanie, jakoby dwa lata temu miała zamordować swoja przyjaciółkę i kochankę, jest prawdziwym szokiem.
Status społeczny ostatniej ofiary i naciski polityczne sprawiają, że do akcji zostaje włączona specjalna jednostka policji, NYPD Red, zajmująca się celebrytami. O emocjonującym śledztwie toczącym się w cieniu politycznych rozgrywek i prasowej nagonki możemy przeczytać w powieści „Zdążę cię zabić” autorstwa Jamesa Pattersona, który we współpracy z Marshallem Karpem stworzył porywający kryminał, nieco może zbyt przewidywalny i schematyczny, ale jednak pozwalający nam zgłębić motywy zbrodni, a także poznać tajniki działań operacyjnych policji. Po książkę powinni sięgnąć szczególnie wielbiciele gatunku, a także serialu kryminalnego CSI tudzież filmów z Jackiem Chanem czy Jeanem-Claudem Van Damme`em. Lektura powieści dostarcza sporą dawkę emocji, nagłe zwroty akcji nie pozwolą nawet na chwilę nudy, zaś upływający czas – dzielący policjantów od znalezienia kolejnych zwłok porwanej ofiary – nadaje tempa fabule.
Przejmując śledztwo, partnerzy Zach Jordan i Kylie MacDonald są zmuszeni powrócić do wcześniejszych trzech morderstw, by odkryć powiązania pomiędzy ofiarami oraz schemat działania. Szybko okazuje się, że prowadzący wcześniej sprawę detektywi nie zdobyli żadnych interesujących informacji, mających wpływ na dalsze działania. Wykorzystując swoją wiedzę i doświadczenie oraz wyjątkową przenikliwość, detektywi NYPD RED szybko ustalają, że Czyściciel, to nie jedna a dwie osoby. Co więcej, łatwość, z jaką udaje im się zwabiać ofiary do samochodu może wskazywać na to, że podają się oni … za policjantów.
Jak zakończy się ta gonitwa z czasem? Zach i Kylie znajdują się pod ogromną presją, bowiem osoba Czyściciela stała się elementem politycznej gry, a na dodatek została porywana kolejna ofiara, której życie znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Co więcej, działania Czyściciela budzą mieszane uczucia w mieszkańcach Nowego Jorku – część z nich uważa, że ów tajemniczy przestępca robi tylko to, powinno należeć do wymiaru sprawiedliwości, czyli sprząta miasto, symbolicznie oczyszcza go z przestępców. Sięgając po książkę „Zdążę cię zabić” musimy być gotowi na zmierzenie się również z rym aspektem – etycznym, a także z faktem, iż prawda może mieć wiele twarzy. Emocji towarzyszących książce nie umniejsza nawet fakt, iż prolog kryje w sobie rozwiązanie zagadki, bowiem pobudza to do dyskusji nad błędnymi krokami policjantów i fałszywymi zaułkami, w które sami się zapędzają. Dlatego też, choć zakończenie jest z góry wiadome, a rozwój akcji przewidywalny, to z powieścią nie można się nudzić, zresztą Patterson doskonale wie, jak stworzyć książkę, po którą sięgną rzesze czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz