Tytuł: Samodzielne myślenie
Autor: Harald Welzer
Wydawnictwo: Dobra Literatura
„Myślenie to najcięższa praca i pewno dlatego nie cieszy się zbytnią popularnością” – ten cytat nieznanego autora doskonale odzwierciedla postawę, jaką przyjmuje większość społeczeństwa. Zwalniając się z potrzeby myślenia, weryfikacji zasłyszanych prawd, kształtowania własnych sądów i opinii, stajemy się ofiarami manipulacji, dajemy sobie wmówić potrzeby i stany, których w istocie nie odczuwamy, dajemy złapać się w pułapkę konsumpcjonizmu. Stajemy się bezwolnymi, zewnątrzsterowalnymi lalkami, które poddają się woli innych.
O tym, jakim przełomem może stać się samodzielne myślenie i jak bardzo może zmienić się świat, kiedy nareszcie zaczniemy spostrzegać konsekwencje szalonej pogoni za tym, by mieć więcej, pisze Harald Welzer, niemiecki psycholog społeczny i wykładowca akademicki. Jego książka „Samodzielne myślenie”, opublikowana nakładem wydawnictwa Dobra Literatura, to jedna z tych pozycji naukowych, której specjalistyczny język nie stanowi bariery w jej odbiorze, a wręcz przeciwnie – publikację tę czyta się niczym najbardziej fascynującą powieść. Lektura skłania nie tylko do samodzielnego myślenia, ale przede wszystkim do zmiany postaw, do zastanowienia się, czy w takim tempie eksploatacji naszego otoczenia, pozostanie nam jeszcze jakaś alternatywa…
Jak sam autor zauważa, jego celem jest uwolnienie społeczeństwa z ograniczeń percepcji wpływających na postrzeganie, „uleczenie” z „myślenia tunelowego”. Tytuł książki stanowi nawiązanie do kantowskiego programu „wyjścia człowieka z zawinionej przez niego niedojrzałości”, aby jednak ten proces mógł się dokonać, konieczne jest używanie naszego mózgu, samodzielne myślenie. To jednak nie wszystko, bowiem proces destrukcji naszej planety już się dokonuje. Jedynym sposobem na powstrzymanie dalszego brnięcia w ślepą uliczkę, jest zmiana kierunku.
„Książka ta opowiada o tym, jak można znaleźć wyjścia z tego tunelu – zarówno regularne wyjścia awaryjne, jak i wąskie szpary, dziury i prześwity, które dadzą się poszerzyć i rozbudować do formy prawdziwych wyjść” – pisze Welzer, zanim jednak pokaże te drogi, zmusza nas do weryfikacji swojego spojrzenia na świat i swojego zachowania. Im więcej czytelników sięgnie po książkę, tym szerszy wymiar będzie miała ta zmiana, ale jedno jest pewne - proces modyfikacji postaw należy rozpocząć od siebie. I tak, idąc tym tropem, zgłębiając kolejne rozdziały książki, warto zastanowić się nad stosowaną przez człowieka gospodarką rabunkową, intensywnością, z jaką współczesna cywilizacja eksploatuje dostępne zasoby nie zastanawiając się nad ich ograniczonością.
Zaczynamy zdawać sobie ponadto sprawę, że nasz współczesny świat, jest tak naprawdę światem produktów jednorazowych, zaś nasze domy przepełnione są przedmiotami, których nikt już nie odziedziczy. Ich zepsucie się jest równoznaczne z wyrzuceniem i poszukiwaniem nowego produktu, napędzamy zatem obroty sklepom, które z tej ulotności rzeczy materialnych czerpią ogromne zyski. Autor używa nawet określenia „ikeizacja świata” podkreślając ryzyko katastrofy ekologicznej z tym trendem związanej.
Welzer porusza niemal wszystkie tematy obecne w naszym życiu, snując rozważania na temat nauki, moralizacji rynku i marnotrawieniu zakupionych produktów (braku sensu dokonywania zakupów „na zapas”). Przybliża nam historię ruchu ekologicznego i porusza temat integracji poprzez różnice, a nie homogeniczność. W niezwykle interesującym rozdziale o przyszłej sztuce życia zauważa, że priorytetem powinna stać się koncentracja na inteligencji społecznej i na wykorzystywaniu, nie zaś na pomnażaniu rzeczy. To zaledwie kilka z wielu aspektów nowego postrzegania rzeczywistości, z wielu bodźców skłaniających nas do aktywności nie tylko na polu myślenia, ale również działania.
Książka „Samodzielne myślenie” polecana jest nie tylko psychologom, socjologom czy filozofom, powinna stać się bowiem obowiązkową lekturą każdego świadomego obywatela. Zrównoważona nowoczesność, do której namawia nas autor, negacja biznesowego modelu korporacji, których działanie prowadzi do niszczenia zasobów, własne zachowania wobec pokus, jakie niesie ze sobą konsumpcjonizm – to kwestie wymagające głębokiego przemyślenia, ale nasz stosunek do nich, może być jednocześnie odpowiedzią na pytanie, jak znaleźć wyjście z tej pułapki…
Tylko jak zmusić ludzi do myślenia? Wszystkich na studia o kulisach marketingu nie wyślemy :)
OdpowiedzUsuńKluczem jest chyba uważność, dokładna obserwacja siebie i szeroko pojęty rozwój - również obejmujący lekturę takich książek, jak "Samodzielne myślenie".
Usuń