„Obie panie zasiadły wygodnie w bawialni, a Ania zajęła się przygotowywaniem herbaty i ciasteczek, tak kruchych i pysznych, że mogły wytrzymać krytykę nawet pani Małgorzaty”
/"Ania z Zielonego Wzgórza” L.M.Montgomery/
Pamiętacie ten fragment „Ani z Zielonego Wzgórza”? Rubinowe ciasteczka do popołudniowej herbaty w wykonaniu Ani są prawdziwym majstersztykiem i dowodem na to, że Maryla była doskonałą nauczycielką. Dziś i ja postanowiłam się zmierzyć z tym przepisem (i surową krytyką pani Małgorzaty). Domownicy potwierdzili, że stanęłam na wysokości zadania zatem i Wam udostępniam ten przepis na wyśmienite ciasteczka.
Rubinowe ciasteczka do popołudniowej herbaty
Składniki:
- 2 szklanki przesianej mąki;
- 4 łyżeczki do herbaty proszku do pieczenia (ja dodałam 2 łyżeczki);
- 2 łyżki stołowe cukru (gwarantuję, że nie potrzeba ani grama więcej);
- ½ łyżeczki do herbaty soli;
- ½ kostki masła roślinnego;
- ¾ szklanki mleka;
- ½ szklanki czerwonego dżemu (ja wykorzystałam dżem wieloowocowy oraz galaretkę z żurawiny).
Wykonanie.
Nagrzej piekarnik do temp. 200 st.C.
Przesianą mąkę wsyp do dużej miski, dodaj proszek do pieczenia i cukier. Wymieszaj składniki sypkie. Następnie dodaj masło roślinne, drobno posiekaj nożem. Wlej mleko i zagnieć ciasto.
Posyp mąką wałek do ciasta i rozwałkuj ciasto na stolnicy na placek o grubości 5 mm.
Dużą foremką (jak wykorzystałam szklankę) powycinaj krążki z ciasta, jeden obok drugiego. Rób to zdecydowanym ruchem, nie kręć foremką. Przenieś połowę krążków na blachę, zachowując niewielki odstęp pomiędzy nimi. Małą foremką (ja użyłam buteleczki po lekach) wytnij środki w pozostałych krążkach. Powstałe w ten sposób pierścienie ułóż na krążkach leżących na blasze. W środek każdego pierścieni nałóż łyżeczkę dżemu lub galaretki,
Piecz ciasteczka 12-15 minut na środkowym poziomie piekarnika, dopóki lekko nie podrosną i się nie zarumienią. Wyjmij blachę i ostudź ciasteczka.
fot. J.Gul |
fot. J.Gul |
Z podanych składników i przy zastosowanym rozmiarze, wyszło mi 25 pięknych, delikatnych i kruchych ciasteczek, które niemal natychmiast w niewyjaśnionych okolicznościach zniknęły z patery. Chyba nie muszę dodawać, że nabrałam również apetytu na ponowną lekturę „Ani…”
Przepis pochodzi z książki "Książka kucharska Ani z Zielonego Wzgórza" Kate Macdonald.
Przepis pochodzi z książki "Książka kucharska Ani z Zielonego Wzgórza" Kate Macdonald.
Mniam. Coś pysznego :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Robi się je zumiewająco szybko, a są przepyszne:-)
UsuńNo proszę, uwielbiam książki z serii o Ani, a te wszystkie pyszności jakoś mi umknęły ;)
OdpowiedzUsuńTa niewielka objętościowo książeczka jest nie tylko urocza i pozwala powrócić do pewnych fragmentów Ani..., ale też zawiera przepis na proste i smaczne dania:-)
UsuńSuper!😊
OdpowiedzUsuńSą pyszne!
UsuńMogłabyś mi ją zeskanować
OdpowiedzUsuńByła wypożyczona z biblioteki, ale zobaczę, czy jeszcze jest dostępna. To mi przypominało, że już od kilku lat tych ciasteczek nie piekłam:-)
Usuń