Dziś, w obliczu nadejścia prawdziwej zimy ze śniegiem i mrozem, postanowiłam rozgrzać się wewnętrznie, a przy okazji doładować energetycznie. Mój wybór padł na placki owsiane, z inspiracji Katarzyny Karpy i jej książki „Dziewczyny na start”.
Uwielbiam wszystko to, co słodkie, pachnące, co kręci i nęci, dlatego zmuszona byłam nieco zmodyfikować przepis, posypując placki grubą warstwą cukru pudru z odrobiną wanilii.
Placki owsiane
Składniki:
- płatki owsiane górskie (ja dałam ok. ¼ szklanki – wyszły z tego trzy placuszki),
- kapka miodu (dałam potężne dwie łyżki),
- jajko,
- trochę mąki (ok. 1/3 szkl – tyle, by ciasto stało się elastyczne),
- dżem lub miód na wierzch (ja dałam wspomniany cukier puder).
Wykonanie:
Do miski wsypujemy płatki owsiane, zalewamy wrzątkiem i czekamy, aż wchłoną wodę (ok. 5 minut). Wbijamy jajko, dolewamy miód i wsypujemy mąkę. Gdy ciasto się klei, formujemy na patelni placuszki i smażymy na oleju lub oliwie.
Ja do ciasta wsypałam jeszcze rodzynki i suszoną śliwkę pokrojoną w cienkie plasterki.
fot. J.Gul |
Placuszki są bardzo sycące. Po dwóch sztukach nie byłam w stanie się już ruszyć, szczególnie, że popijałam placuszki kubkiem gorącego kakao.
fot. J.Gul |
Niestety ten przepis chyba nie przyjmie się w moim domu – zdecydowanie wolę placuszki z jabłkami czy placuszki serowe. Jednak zapewne znajdą się jego amatorzy, dlatego nie odmówiłam sobie umieszczenia go na stronach bloga:-)
Ale mi narobiłaś ochoty. Mniam :)
OdpowiedzUsuń