Tytuł: Esencjalista
Autor: Greg McKeown
Wydawnictwo: MT Biznes
Co odróżnia osobę nieustannie zajętą od osoby, która pracuje znacznie mniej, ale osiągane przez nią efekty, są lepiej postrzegane? Dlaczego jedni, mimo iż pracują ciężko, wcale nie przybliżają się do realizacji celów, zaś inni, starannie wybierając działania i wcale się nie przemęczając, szybko osiągają pożądane rezultaty? Dlaczego jedni szybko wypalają się w swojej pracy, zaś inni mogą długie lata wykonywać określone czynności i nie odbija się to negatywnie na ich zdrowiu? Kluczem do udzielenia właściwej odpowiedzi, jest tu pojęcie esencjalizmu, czyli strategii „mniej, ale więcej”.
O tym, jak zostać esencjalistą, jak osiągać wyznaczone cele, jak pracować, by się nie przepracować, a także jak – dzięki porządkom w myślach, otoczeniu oraz zadaniach do wykonania – osiągnąć spektakularnie rezultaty, traktuje książka Grega McKeowna, doradcy takich firm, jak Apple, Google, Facebook czy Linkedln. Jest uważany za jednego z najbardziej wpływowych ludzi, a lektura książki „Esencjalista. Mniej, ale lepiej” pozwala nam uświadomić sobie, w jaki sposób tę pozycję osiągnął. Opublikowany nakładem Wydawnictwa MT Biznes poradnik nie jest przeznaczony wyłącznie dla ludzi biznesu bądź też tych, którzy mają aspiracje prowadzić własną firmę. Książka ta winna być lekturą obowiązkową na każdym kierunku studiów, pokazuje bowiem, w jaki sposób wybierać właściwe cele, co daje asertywność, pozwala także kreować właściwe postawy, a także zachęca do … odnalezienia w sobie dziecięcej radości i chęci do zabawy, która jest motorem kreatywności.
„Droga esencjalizmu nie polega na powzięciu postanowienia noworocznego, by częściej mówić „nie”, zmniejszyć ilość napływającej korespondencji albo opanować nową strategię zarządzania czasem. Chodzi w niej o to, żeby jak najczęściej zatrzymywać się i odpowiadać sobie na pytanie, czy inwestujemy swoje siły i zasoby w odpowiednie przedsięwzięcia” – pisze McKeown wyjaśniając, że tytułowy esencjalizm to tak naprawdę sztuka dokonywania właściwych wyborów. Wymaga to on nas dyscypliny, żelaznej konsekwencji, niekiedy narażania się na niechęć innych, ale ostatecznie postawa taka pozwala skupić się na tym, co jest najważniejsze, a my zyskujemy nie tylko czas, by odpocząć czy realizować swoje pasje, ale też pracujemy na szacunek innych.
Autor zwraca uwagę na przyczyny naszej wielozadaniowości, tak modnej jeszcze kilkanaście lat temu, choć w obecnej rzeczywistości gospodarczej nie przynoszącej już spodziewanych efektów. Mowa tu o „paradoksie sukcesu” czyli przymusie osiągania sukcesów w wielu dziedzinach, zajmowania się wieloma rzeczami, korzystania z każdej pojawiającej się okazji. McKeown dowodzi, że strategia taka jest może skuteczna, ale wyłącznie w krótkich odcinkach czasu, bowiem w perspektywie długookresowej skutkuje brakiem czasu na realizacje zadań naprawdę ważnych i obniżaniem jakości wykonywanej pracy.
Poradnik złożony jest z czterech części, a każda z nich przybliża nam ideę esencjalizmu, a także pomaga nam lepiej dokonywać wyborów, zastanowić się, co naprawdę jest ważne, pozbyć się niechcianych rzeczy z nasze szafy (także tej mentalnej) oraz przyzwyczaić się do selekcji bodźców i możliwości oraz do systematycznej eliminacji przeszkód i dbania o to, by każde działanie wymagało on nas jak najmniej wysiłku. Dzięki licznym przykładom oraz prostemu przekazowi nawet nie zauważamy, jak zaczynamy otwierać się na nowe idee, widzimy logikę omawianych kwestii, zaczynamy rozumieć pewne aspekty rzeczywistości, a także potrafimy wskazać to, co nas rozprasza, co przeszkadza w naszym życiu.
McKeown podkreśla, że droga do myślenia jak esencjalista to proces, dlatego też sama lektura książki niczego w naszym życiu trwale nie zmieni. Autor jednak daje nam do dyspozycji pewną filozofię życia oraz zestaw narzędzi, byśmy mogli sami wprowadzić istotne zmiany, byśmy krok po kroku przybliżali się do realizacji naszych pragnień, do poprawy jakości życia, do tego, by mieć mniej, ale by wszystko było najlepszej jakości. Jestem przekonana, że to jedna z tych książek, które potrafią znacząco odmienić naszą rzeczywistość, odmienić nas samych – jeśli oczywiście na to pozwolimy i podejmiemy wyzwanie. W końcu nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, ale spodziewane rezultaty są tego warte. Zatem – weniger aber besser, czyli … mniej, ale lepiej niech stanie się od dziś twoim mottem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz