Tytuł: Sześć przeszkód
Autor: Patrycja Balcerzak
Wydawnictwo: Psychoskok
„Teraz wiem, że wybieramy osoby, jakie napotkamy na swojej drodze, ale nie wybieramy tego, co nas spotyka z ich strony – jesteśmy na to skazani” – te gorzkie słowa znamionują głębokie doświadczenie życiowe, być może gorzkie rozczarowania czy też traumatyczne przeżycia. Co takiego zatem musiało się wydarzyć, by zostały one wypowiedziane przez trzynastoletnią uczennicę, wychowaną w kochającym domu, w atmosferze serdeczności i wsparcia?
Nila Plisz, to typowa piętnastolatka, która przeżywa swoją wielką miłość. Niczym nie różni się ona od pozostałych dziewcząt w klasie, choć należy wspomnieć, że chodzi z najprzystojniejszym chłopakiem w okolicy, którego zazdroszczą jej inne uczennice. Wśród nich jest największy wróg Nili – Wiktoria Rodos, szkolna piękność, która w przeszłości usiłowała uwieść Daniela Markowskiego. Ten jednak darzy prawdziwym uczuciem tylko Nilę, dając jej na każdym kroku do zrozumienia, że jest dla niego najważniejsza. Dlaczego zatem Daniel pewnego dnia znika, nie powiadamiając dziewczyny o planach ewentualnej ucieczki? Co takiego się stało, że nastolatek opuścił dom dziecka w którym przebywał, by wyruszyć w nieznane, pozostawiając pogrążoną w rozpaczy dziewczynę? Na to właśnie pytanie odpowiedzi poszukiwać będziemy podczas lektury powieści dla nastoletnich czytelników, autorstwa Patrycji Balcerzak. Opublikowana nakładem wydawnictwa Psychoskok książka „Sześć przeszkód”, to nie tylko ekscytująca przygoda i iście detektywistyczne zadanie, ale i powieść poruszająca niezwykle ważkie tematy, związane z porzuceniem, funkcjonowaniem w domu dziecka czy rodzinach adopcyjnych, a także z ponoszeniem odpowiedzialności za swoje czyny.
Nila, pomimo upływu dni i tygodni od zaginięcia Daniela, nie traci nadziei na jego powrót. Wciąż uważa się za jego dziewczynę i ufa, że to wyjątkowe okoliczności zmusiły chłopaka do ucieczki, że wkrótce się spotkają. Nie spodziewa się jednak, że po kilku miesiącach od chwili, kiedy ostatni raz widziała Daniela, otrzyma tajemniczy list od niejakiego Damiana Dunaja. Kilkuzdaniowa wiadomość jest równie zagadkowa, jak dołączone do niej koperty zawierające kolejne zagadki do rozwiązania. Nila przeczuwa, że ma to coś wspólnego z zaginionym chłopakiem, nie wie jednak, że podążanie za kolejnymi wskazówkami sprawi, że pozna inną, mroczną stronę życia. Wychowana w kochającej rodzinie, w której rodzice otaczają ją troską i opieką, nie była dotąd świadoma, że istnieją ludzie zmuszeni do porzucenia własnych dzieci, że istnieją rodziny, które nigdy nie powinny adoptować dziecka, że istnieją wydarzenia, które pociągają za sobą poważne konsekwencje, które mogą zniszczyć przyszłość.
Tropy prowadzą Nilę do Dąbrowy, gdzie spotyka zmęczoną życiem kobietę, która z powodu trudnej sytuacji materialnej musiała porzucić przed laty własne dziecko, do Parnowa, gdzie znajdzie się w prawdziwym niebezpieczeństwie, a także do Gwarowa. Poznaje także historię niezwykłej kobiety, Francescy di Meruno oraz odwiedza stary dom, w którym wydarzyła się pewna tragedia … W poszukiwaniu prawdy dzielnie pomaga Nili jej najlepsza przyjaciółka, Kamila, choć i ich przyjaźń zostanie wystawiona na ciężką próbę. Na dodatek reaktywowany zespół, w którym Nila gra na gitarze basowej przygotowuje się do konkursu młodych talentów, zatem dziewczyna będzie musiała znaleźć czas zarówno na naukę i próby, jak i na rozwiązywanie kolejnych łamigłówek. Czy jednak trud włożony w rozwiązywanie zagadki przełoży się na sukces? Czy Nili uda się odnaleźć Daniela? Kim jest nadawca listu, tajemniczy Damian i co wspólnego ma z zaginionym chłopakiem? Na te wszystkie pytania odpowiada powieść Patrycji Balcerzak „Sześć przeszkód”, będąca nie tylko źródłem rozrywki dla młodego czytelnika, ale i bodźcem do refleksji.
Prosty język książki sprawia, że jej adresatem mogą być czytelnicy młodsi od bohaterki, nawet o kilka lat, choć ta prostota w żaden sposób nie umniejsza przesłania, jakie lektura ze sobą niesie. Mam tylko wątpliwości co do zniekształceń językowych, spowodowanych nadmiernym eksploatowaniem przez bohaterki lizaków – po kilku zdaniach poczułam się tym zmęczona szczególnie, że tak naprawdę nie wnosiło to do książki nic cennego. Liczyłam również na kontynuację wątku dotyczącego rodziny Markowskich i ich wątpliwych kompetencji w charakterze rodziców adopcyjnych, który autorka niestety zdecydowała się zakończyć zbyt szybko. Pomimo tych uwag lekturę warto polecić wszystkim nastolatkom, a także ich rodzicom – poruszane przez Balcerzak problemy mogą być bowiem omawiane nie tylko pomiędzy nastoletnimi czytelniczkami, ale i w gronie rodzinnym. Ja zaś z niecierpliwością czekam na kolejną powieść autorki, być może nawet adresowaną do dorosłego czytelnika …
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz