Wakacje skończyły się kilka dni temu,
ale kto nam przeszkodzi mieć wakacje w sercu? Aby wrócić wspomnieniami do
wspaniałych chwil, by choć przez chwilę oddać się błogiemu lenistwu i znów
poczuć wakacyjną beztroskę, zabrałam się do pieczenia ciasta inspirowanego
książką Katarzyny Michalak „Przepis na szczęście”. Sięgnęłam po truskawki,
które przezornie miałam w zamrażalniku, ale jestem przekonana, ze wersja
jesienna (ze śliwkami) również byłaby „wakacyjna”.
Składniki:
½ kg mąki;
45 dag jogurtu naturalnego;
1 łyżeczka sody oczyszczonej lub 1,5
łyżeczki proszku do pieczenia;
150 ml oleju;
skórka z 1 cytryny;
sok z 1 cytryny;
1 jajko;
20 dag cukru;
½ kg truskawek
fot. J.Gul |
Wykonanie:
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać –
najpierw płynne (olej, jajo, sok z cytryny), a następnie dodajemy do nich
jogurt, skórkę z cytryny oraz mąkę, cukier i proszek lub sodę. Powstanie z tego
dość gęste ciasto, takie jest również po upieczeniu.
Ciasto wylewamy na blachę, a następnie układamy
na min owoce. Pieczemy godzinę lub nieco dłużej w temperaturze 170st.C. Przed
podaniem polewamy lukrem, albo – jak w mojej wersji – obsypujemy cukrem pudrem.
fot. J.Gul |
fot.J.Gul |
fot. J.Gul |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz