wtorek, 11 sierpnia 2015

Jamie McGuire "Piękna katastrofa"

Tytuł: Piękna katastrofa
Autor: Jamie McGuire
Wydawnictwo: Albatros

„Odda mu swoje serce. Czy ma odwagę podjąć takie ryzyko? Ale co innego jej pozostawało? Będzie siedzieć na kanapie i czekać, aż idealną miłość, idealną pracę, idealne życie dostanie od losu w prezencie? Skąd mogła wiedzieć, czy właśnie w tej chwili nie stoi przed nią szansa spełnienia marzenia o idealnej miłości?” – pisała kiedyś Meg Cabot w jednej ze swoich książek, w tych prostych słowach zawierając wszystkie wątpliwości, jakie pojawiają się w związku z nowym partnerem, szczególnie tym, który jest zaprzeczeniem idealnego księcia. Tak zwani „niegrzeczni chłopcy”, zbyt dużo palący, zbyt często sięgający po alkohol, lubiący szybką jazdę i łatwe dziewczyny, paradoksalnie najczęściej podbijają damskie serca. James Dean, Johny Deep, Bogusław Linda – to tylko kilka przykładów z całej rzeszy mężczyzn, których rodzice z pewnością nie wybraliby dla swoich córek.

W przypadku Abby Abernathy jest jednak inaczej. Wychowana w patologicznej rodzinie, od dziecka miała do czynienia z alkoholem, hazardem i mafią. Kiedy miała trzynaście lat, jej ojciec, znany na całym świecie pokerzysta, oskarżył ją w mediach, że przyniosła mu pecha, że jest źródłem wszystkich nieszczęść, które go spotkały. Teraz, w wieku dziewiętnastu lat, Abby nareszcie uwolniła się od jego długów, od wściekłości po kolejnych przegranych zakładach, od nieustannie kręcących się po domu gangsterów. Uciekła wraz ze swoją przyjaciółką Americą z Kansas na Uniwersytet Eastern obiecując sobie, że pozostawia bagno w którym dorastała za sobą, że zaczyna nowe życie. Jej priorytetem jest nauka, planuje zgłębiać tajniki rachunkowości, poznać miłego chłopaka, który stroni od alkoholu i ryzykownych zachowań. 

Los jednak jest przewrotny – Travis jest prawdziwym łamaczem damskich serc, hedonistą, wytatuowanym zawodnikiem, który zarabia na studia, alkohol i kobiety nielegalnymi walkami. Stanowi dokładne przeciwieństwo mężczyzny, z którym Abby planowała związać swoje życie. Dlaczego więc jego ciało jest tak pociągające? Dlaczego dziewczyna marzy, by złożył na jej ustach pocałunek? Na te pytania odpowiada powieść „Piękna katastrofa”, autorstwa Jamie McGuire. Opublikowana nakładem wydawnictwa Albatros historia o miłości i pożądaniu, o ryzyku i wyborach podejmowanych każdego dnia, to interesująca propozycja dla nastoletnich czytelniczek, które marzą o dreszczyku emocji, które pragną przeżywać wraz z bohaterką namiętne pocałunki oraz rozterki w związku z rozdźwiękiem pomiędzy podszeptami serca i rozsądku.

Abby nigdy nie zamieszkałaby z Travisem, gdyby nie przegrany zakład. Tym sposobem dziewczyna trafia do jego pokoju, do jego łóżka, a choć wciąż zaprzecza, to ten „zły chłopak” coraz bardziej jej się podoba. Dlatego jest wściekła, kiedy on przyprowadza do domu dziewczyny, kiedy uprawia z nimi seks na kanapie, kiedy prowadzi pod wpływem alkoholu. Paradoksalnie, jego postępowanie jest podyktowane przekonaniem, że dziewczyna taka jak Abby nigdy nie spojrzy na niego, jak na życiowego partnera. Emocję biorą jednak w górę, kiedy ona zaczyna umawiać się z przystojnym Parkerem. Ten syn znanego i cenionego ortopedy, który planuje studiować medycynę na Harvardzie, prowadzi ostrożnie samochód i nie próbuje przespać się z dziewczyną po pierwszej randce, jest idealnym kandydatem na męża. Tylko dlaczego Abby będąc z Parkerem wciąż myśli o Travisie? Dlaczego każdy jego telefon wywołuje przyspieszone bicie serca?

Sięgając po „Piękną katastrofę” czytelnik (a raczej czytelniczka) musi uzbroić się w cierpliwość, bowiem Abby do końca nie potrafi podjąć decyzji, co do wyboru partnera. Niestabilny emocjonalnie Travis stanowi uosobienie tego wszystkiego, od czego chciała się stanowczo odciąć, a związek z nim jest wielkim ryzykiem. Jednak… czyż nie jest nim każda miłość?

Autorka, posługując się schematami, proponuje nam historię, jakich zarówno w literaturze, jak i w filmie było wiele. Możemy mieć do niej pretensję o sposób kreacji bohaterów, którzy pomimo swoich lat wciąż zachowują się chwilami jak gimnazjaliści, o naiwność Abby i jej sposób traktowania biednego Parkera, a także o pewien dysonans pomiędzy dziewiętnastoletnią dziewicą, która pije na upadłego, w kasynie wygrywa z najlepszymi graczami, stawia czoło gangsterom grożącym jej ojcu, a następnie grzecznie wkłada koszulkę Travisa i składając głowę na jego piersi idzie spać w jego łóżku. Możemy mieć o to do autorki pretensję, ale po co? Lepiej zatopić się w lekturze, uśmiechając się niejednokrotnie z ciętych ripost, jakich w książce jest wiele, skrycie przy tym marząc o mężczyźnie pokroju Travisa, do którego tęskni ta dzika strona naszej natury. Czas zatem uwolnić tę bestię …

2 komentarze:

  1. Bardzo dobrze napisana recenzja. Zachecilas mnie do lektury.
    http://kociepelko.blogspot.com/?m=1
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:-) A na mnie już czeka kolejny tom - recenzja wkrótce. Pozdrawiam, Justyna

      Usuń