Tytuł: W oczach jej błękitu
Autor: Jacek Brzozowski
Wydawnictwo: e-bookowo.pl
Pośmiertne
odbicie ciała Jezusa na Całunie Turyńskim to nie jedyna, niewytłumaczalna
zagadka dla współczesnych badaczy. Wizerunek Maryi, pozostawiony podczas
objawień w 1531 roku na płaszczu Indianina, Juana Diego, to kolejny przykład obrazu,
o niezwykłych właściwościach i pochodzeniu. Na obrazie tym nie ma ponoć śladów
pędzla, nie płowieją kolory, nie widać również zniszczeń spowodowanych przypadkowym
oblaniem żrącym kwasem, znane są ponadto historie cudów z nim związanych. Nic
zatem dziwnego, że obraz Matki Bożej z Guadelupe to dzieło bezcenne, zaś jego kradzież
byłaby niepowetowaną stratą nie tylko dla mieszkańców Meksyku, ale wszystkich narodów.
Okazuje
się jednak, że są ludzie, którzy dla egoistycznych pobudek, są w stanie skalać świętość,
którzy bez skrupułów są w stanie odebrać zastępom wiernych ten niezwykły skarb.
W poszukiwania tego dzieła angażuje się Watykan, który jest zmuszony
współpracować ze służbami wywiadowczymi poszczególnych krajów. O tym kuriozalnym
zdarzeniu pisze Jacek Brzozowski, znany czytelnikom z fascynującej książki „Horyzont
zdarzeń”. Jego najnowsza powieść, „W oczach jej błękitu”, opublikowana nakładem
wydawnictwa e-bookowo.pl, to trzymająca w napięciu historia, odsłaniająca przed
nami kulisy pracy wywiadowczej, a nawet … tajemnice konfesjonału. Odnaleźć tu można
ślady Dana Browna czy Toma Knoxa, przygoda i sensacja łączą się z wątkiem
miłosnym, a nad opowieścią unosi się atmosfera tajemniczości i podejrzliwości.
Jak bowiem zaufać komukolwiek, kiedy sam Kościół wykorzystuje instytucje
spowiedzi tylko po to, by zdobywać informacje? Kiedy tajemnica spowiedzi jest zaledwie
przykrywką dla tego najsprawniej działającego wywiadu na świecie?
Akcja
książki rozgrywa się między innymi we Francji oraz w Egipcie, zaś jej główny
bohater - Jean Paul Bernard, agent francuskiego wywiadu to obdarzony talentem
językowym i poszukujący miłości finansista. A właściwie były finansista, który
rozczarowany korporacyjnymi układami, postanowił przywłaszczyć sobie prawie dwa
miliony euro. Być może to genialny w swej prostocie plan Bernarda, a może umiejętność
władania językami oraz sprawność fizyczna uchroniły go przed wieloma latami w
więzieniu o zaostrzonym rygorze. Służby specjalne poszukiwały bowiem analityka,
który wsparłby swoimi umiejętnościami śledztwo dotyczące giełdowych spekulacji,
składając skazanemu propozycję nie do odrzucenia.
Tym
razem Jean Paul zostaje włączony do specjalnej grupy, mającej na celu
odnalezienie świętego obrazu i przy okazji rozpracowanie podejrzanego
Constantina Grigorescu, ambasadora Rumunii w Egipcie. Obdarzony niezwykłymi zdolnościami
ambasador jest hipnotyzerem, a jego umiejętność wprowadzania ludzi w trans stwarza
olbrzymie możliwości i jest śmiertelnie niebezpieczna. Prowadzona akcja zyskuje
kryptonim „Trishagion”, zaś jej dowódcą operacyjnym jest … ksiądz, niejaki
Giacomo.
Wraz z
bohaterem odwiedzimy mediolański dom aukcyjny, przeniesiemy się również do
Muzeum Kairskiego, w którego podziemiach odbywa się handel skradzionymi,
bezcennymi dziełami sztuki. Niejednokrotnie otrzemy się o śmierć, której cień
będzie nam towarzyszył przez całą akcję pod postacią karty Tarota. Nasze zmysły
omami piękna kobieta o nieznanej tożsamości, towarzyszka ambasadora, zaś kult „Santa
Muerte”, sekta czcicieli figurki śmierci, budził będzie przerażenie. Świat
bezcennych dzieł sztuki, rytualnych mordów i pięknych kobiet przyciąga nas
niczym magnes i nawet nie dostrzegamy, kiedy nasza przygoda z książką się
kończy.
„W oczach jej błękitu” to kolejny etap rozwoju
Jacka Brzozowskiego-autora, a przy tom
dowód jego szerokich zainteresowań. Lektura przynosi nie tylko sporo informacji
na temat dzieł sztuki i obrotu nimi oraz brawurowych kradzieży, ale zmusza nas
do ostrożności w formułowaniu swoich myśli, sądów i … grzechów. I choć pewne
fragmenty powieści, pewne epizody niepotrzebnie rozpraszają, skróciłabym
również część dialogów, rozbudowując przy tym wątek dotyczący działalności sekty,
to mimo tego godziny spędzone na lekturze z pewnością nie były stracone.
Doskonałym uzupełnieniem, a właściwie kontynuacją powieści jest również strona
internetowa, na której możemy zapoznać się z wszystkimi obrazami, o których
czytamy, w tym z obrazem Matki Bożej z Guadelupe. Dzięki temu możemy ponownie
przeżywać wydarzenia rozgrywające się na kartach powieści, czekając na kolejną powieść
Brzozowskiego. Jakie mity obali tym razem? Kogo zaczniemy się obawiać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz