niedziela, 14 czerwca 2015

Jacek Brzozowski „W oczach jej błękitu”

Tytuł: W oczach jej błękitu
Autor: Jacek Brzozowski
Wydawnictwo: e-bookowo.pl


Pośmiertne odbicie ciała Jezusa na Całunie Turyńskim to nie jedyna, niewytłumaczalna zagadka dla współczesnych badaczy. Wizerunek Maryi, pozostawiony podczas objawień w 1531 roku na płaszczu Indianina, Juana Diego, to kolejny przykład obrazu, o niezwykłych właściwościach i pochodzeniu. Na obrazie tym nie ma ponoć śladów pędzla, nie płowieją kolory, nie widać również zniszczeń spowodowanych przypadkowym oblaniem żrącym kwasem, znane są ponadto historie cudów z nim związanych. Nic zatem dziwnego, że obraz Matki Bożej z Guadelupe to dzieło bezcenne, zaś jego kradzież byłaby niepowetowaną stratą nie tylko dla mieszkańców Meksyku, ale wszystkich narodów.  
Okazuje się jednak, że są ludzie, którzy dla egoistycznych pobudek, są w stanie skalać świętość, którzy bez skrupułów są w stanie odebrać zastępom wiernych ten niezwykły skarb. W poszukiwania tego dzieła angażuje się Watykan, który jest zmuszony współpracować ze służbami wywiadowczymi poszczególnych krajów. O tym kuriozalnym zdarzeniu pisze Jacek Brzozowski, znany czytelnikom z fascynującej książki „Horyzont zdarzeń”. Jego najnowsza powieść, „W oczach jej błękitu”, opublikowana nakładem wydawnictwa e-bookowo.pl, to trzymająca w napięciu historia, odsłaniająca przed nami kulisy pracy wywiadowczej, a nawet … tajemnice konfesjonału. Odnaleźć tu można ślady Dana Browna czy Toma Knoxa, przygoda i sensacja łączą się z wątkiem miłosnym, a nad opowieścią unosi się atmosfera tajemniczości i podejrzliwości. Jak bowiem zaufać komukolwiek, kiedy sam Kościół wykorzystuje instytucje spowiedzi tylko po to, by zdobywać informacje? Kiedy tajemnica spowiedzi jest zaledwie przykrywką dla tego najsprawniej działającego wywiadu na świecie?
Akcja książki rozgrywa się między innymi we Francji oraz w Egipcie, zaś jej główny bohater - Jean Paul Bernard, agent francuskiego wywiadu to obdarzony talentem językowym i poszukujący miłości finansista. A właściwie były finansista, który rozczarowany korporacyjnymi układami, postanowił przywłaszczyć sobie prawie dwa miliony euro. Być może to genialny w swej prostocie plan Bernarda, a może umiejętność władania językami oraz sprawność fizyczna uchroniły go przed wieloma latami w więzieniu o zaostrzonym rygorze. Służby specjalne poszukiwały bowiem analityka, który wsparłby swoimi umiejętnościami śledztwo dotyczące giełdowych spekulacji, składając skazanemu propozycję nie do odrzucenia.
Tym razem Jean Paul zostaje włączony do specjalnej grupy, mającej na celu odnalezienie świętego obrazu i przy okazji rozpracowanie podejrzanego Constantina Grigorescu, ambasadora Rumunii w Egipcie. Obdarzony niezwykłymi zdolnościami ambasador jest hipnotyzerem, a jego umiejętność wprowadzania ludzi w trans stwarza olbrzymie możliwości i jest śmiertelnie niebezpieczna. Prowadzona akcja zyskuje kryptonim „Trishagion”, zaś jej dowódcą operacyjnym jest … ksiądz, niejaki Giacomo.
Wraz z bohaterem odwiedzimy mediolański dom aukcyjny, przeniesiemy się również do Muzeum Kairskiego, w którego podziemiach odbywa się handel skradzionymi, bezcennymi dziełami sztuki. Niejednokrotnie otrzemy się o śmierć, której cień będzie nam towarzyszył przez całą akcję pod postacią karty Tarota. Nasze zmysły omami piękna kobieta o nieznanej tożsamości, towarzyszka ambasadora, zaś kult „Santa Muerte”, sekta czcicieli figurki śmierci, budził będzie przerażenie. Świat bezcennych dzieł sztuki, rytualnych mordów i pięknych kobiet przyciąga nas niczym magnes i nawet nie dostrzegamy, kiedy nasza przygoda z książką się kończy.
„W oczach jej błękitu” to kolejny etap rozwoju Jacka Brzozowskiego-autora, a  przy tom dowód jego szerokich zainteresowań. Lektura przynosi nie tylko sporo informacji na temat dzieł sztuki i obrotu nimi oraz brawurowych kradzieży, ale zmusza nas do ostrożności w formułowaniu swoich myśli, sądów i … grzechów. I choć pewne fragmenty powieści, pewne epizody niepotrzebnie rozpraszają, skróciłabym również część dialogów, rozbudowując przy tym wątek dotyczący działalności sekty, to mimo tego godziny spędzone na lekturze z pewnością nie były stracone. Doskonałym uzupełnieniem, a właściwie kontynuacją powieści jest również strona internetowa, na której możemy zapoznać się z wszystkimi obrazami, o których czytamy, w tym z obrazem Matki Bożej z Guadelupe. Dzięki temu możemy ponownie przeżywać wydarzenia rozgrywające się na kartach powieści, czekając na kolejną powieść Brzozowskiego. Jakie mity obali tym razem? Kogo zaczniemy się obawiać?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz