niedziela, 14 czerwca 2015

Elizabeth Haran „Rzeka przeznaczenia”

Tytuł: Rzeka przeznaczenia
Autor: Elizabeth Haran
Wydawnictwo: Akurat

„[...] paradoksy chodzą tymi samymi drogami co prawda. Jeśli chcemy badać rzeczywistość, musimy jej najpierw kazać tańczyć na linie. O prawdach można wydawać sąd dopiero wtedy, gdy się stają akrobatami” – pisał Oscar Wilde, ujmując dosadnie sytuację, której zapewne wielu z nas zdołało doświadczyć. Prawda, mimo iż najbardziej naturalna, bywa bolesna, może niszczyć i ranić, choć takie same konsekwencje przypisuje się kłamstwu. Jak to zatem z tą prawdą jest? Czy zawsze zasługujemy naprawdę? Czy każdy z nas powinien ją poznać? Jakie skutki może mieć fałszowanie obrazu rzeczywistości?
Odpowiedź na to pytanie przynieść może lektura powieści Elizabeth Haran „Rzeka przeznaczenia”, opublikowanej nakładem Wydawnictwa Akurat. To kolejna już książka znanej ze swojego zmysłu obserwacji i umiejętności łączenia wątków miłosnych oraz przygodowych autorki. Zarówno dzięki wciągającej akcji, jak i złożonym charakterologicznie bohaterom wikła nas ona w rozmaite wydarzenia, sprawia, że stajemy się częścią historii, zaś emocje przeżywane przez kluczowe postacie, stają się i naszym udziałem.
Przenosimy się do Echuki, dokąd po wielu latach nieobecności powraca Francesca Starr Callaghan, córka właściciela jednego z parowców pływających po rzece Murray. Po śmierci matki została odesłana do szkoły z internatem, zaś ostatni rok spędziła pracując jako rachmistrzyni w sklepie z materiałami żelaznymi. Atmosfera pracy oraz fakt, że właściciele sklepu, będąc rodzina wielodzietna, częściej wykorzystywali ją jako niańkę, przyczyniły się do jej powrotu. Tym pilniejszego, że ojciec ma poważne problemy finansowe, a niesprawny statek i lichwiarskie odsetki od pożyczki z każdym dniem pogrążają go coraz bardziej.
Przybycie młodej i pięknej dziewczyny do miasta nie pozostaje nie zauważone przez miejscowych kawalerów – Francescę adoruje przystojny Montgomery Radcliffe, syn Reginy i Fredericka Radcliffe`ów, najbogatszej rodziny w mieście, a także – w mniej subtelny sposób – niejaki Silas Hepburn, właściciel większości obiektów w okolicy, sadystyczny i hedonistyczny pyszałek, będący w trakcie rozwodu z trzecią żoną. Piękna dziewczyna podoba się również Nealowi Masonowi, rzecznemu kapitanowi, mającemu na swoim koncie wiele złamanych serc przyjacielowi ojca panny Callaghan.
O ile do Silasa Francesca czuje wyłącznie odrazę, to pozostali dwaj mężczyźni wydają jej się bardzo interesujący. Choć w przypadku Neala nigdy by się do tego nie przyznała, bo pewny siebie młody człowiek niezmiernie ją denerwuje, zaś jego lekceważące podejście do małżeństwa nie pozwala myśleć o stałym związku. Niestety, w przypadku dziewczyny jej osobiste wybory nie będą istotne – to życie zdecyduje, którego z mężczyzn obieca poślubić. Przez przypadek na jaw wychodzi bowiem głęboko skrywana tajemnica jej pochodzenia. Francesca nie jest bowiem dzieckiem Callaghanów, choć to oni ją uratowali, przygarnęli i pokochali, niczym własną córkę. Jej rodzona matka skazała ją niemal na pewną śmierć, wkładając w pewną noc noworodka do balii i oddając ją wodom rzeki Murray. Być może jej tożsamość nigdy nie wyszłaby na jaw, gdyby nie osobliwe znamię na udzie – gwiazda, dokładnie taka sama, jak u dziecka, którego pozbyła się jedna ze znanych osobistości w Echuce.
„Rzeka przeznaczenia” to najlepszy dowód na to, że tak naprawdę to nie człowiek kieruje swoimi poczynaniami, a przeznaczenie – ono bowiem lubi z nami igrać, dając złudzenie decyzyjności, po czym szybko odbierając nam nadzieję, na ułożenie sobie życia zgodnie z własnym planem. Elizabeth Haran, będąc doskonałą obserwatorką rzeczywistości, stworzyła całą galerię postaci, obdarzonych sprzecznymi cechami, zmagających się z dylematami, a także … z demonami przeszłości.
Autorka stawia swoich bohaterów przed trudną próbą i tylko od nich zależy, czy z tej walki wyjdą zwycięsko. Podkreśla również, że nawet dobrzy ludzie dokonują czasami złych wyborów, pokazuje okrucieństwo tych, którzy nie liczą się z niczym i z nikim. Obserwujemy także ciężki los prostytutek oraz osób niepełnosprawnych, które nie mogły liczyć w tamtych czasach nawet na litość. Wszystko to składa się na barwną historię, która pomimo swojej lekkości daleka jest od banału, która zabiera nas w podróż po zakamarkach ludzkiej duszy i odsłania motywy i namiętności, rządzące słabymi jednostkami.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz