Tytuł: Ziemia szamanów. Tajemnicze zjawiska z Syberii
Autor: Wojciech Grzelak
Wydawnictwo: Illuminatio
Syberia od wieków była nadzieją i
przekleństwem. Urzekała swoim pięknem i bezwzględnie zabijała. Dawała radość,
ale i cierpienie. Losy Polaków są złączone z tą ziemią pokrytą lodem, z ziemią
do końca niezbadaną, kryjącą w sobie obietnice, sekrety, ale i złowieszczą moc.
Dla wielu, kojarzy się z deportacjami Polaków, organizowanymi przez okupacyjne
władze sowieckie. Na „nieludzkiej ziemi” znaleźli się oni zazwyczaj z jednego
powodu – byli obywatelami Rzeczypospolitej. Pierwsi polscy zesłańcy byli jednak
jeńcami wojennymi wziętymi do niewoli podczas wojen Stefana Batorego z Iwanem
IV Groźnym czy też podczas wojen toczonych z Moskwą na początku XVII wieku, a
Polacy dzielili ten los z jeńcami innych narodowości, np. Szwedami czy
Tatarami. Do dziś Syberię zamieszkują potomkowie zesłanych niegdyś rodaków, ale
są też ludzie, którzy wyjechali tam z własnej woli, których losy nierozerwanie
związane są z tą wymagającą krainą, którzy pokochali ją miłością bezwarunkową.
O dwoistej naturze Syberii pasjonująco
pisze Wojciech Grzelak, podróżnik i pisarz, który mieszkał przez wiele lat na
Syberii i odkrył jej niekonwencjonalny, buńczuczny charakter, który stawia
przed naszym sposobem rozumowania i pojmowania rzeczy, prawdziwe wyzwanie.
Jednak niezależnie od tego, jak bardzo racjonalnie podchodzimy do otaczającej
nas rzeczywistości, to książka „Ziemia szamanów. Tajemnicze zjawiska z Syberii”
zmusza do porzucenia konwencjonalnego podejścia i otwiera nas na nowe drogi,
nowe obrazy.
Opublikowana nakładem wydawnictwa
Illuminato pozycja, jest zbiorem wciągających opowiadań, mających swoje źródło
głownie w syberyjskiej ziemi i klimacie. Ich wspólną płaszczyzną jest zagadka i
tajemnica, są wydarzenia, które być może nigdy nie doczekają się naukowego
wyjaśnienia. Nad rzeką Czui spotykamy się zatem z szamanem, a którym Grzelak
pisze, że posiada on „tajemniczą zdolność rozpłynięcia się w tym wszystkim, co
mogłem dostrzec wokół siebie”. Spotkanie z nim staje się dla autora pretekstem
do przybliżenia nam szamanizmu, w rozumieniu najstarszej religii Syberii oraz najistotniejszej
jego cechy – zdolności do kontaktu, a właściwie pośredniczenia, pomiędzy ludźmi
i duchami.
Podczas lektury próbujemy również odkryć
tajemnicę czarnej tęczy, niezwykłego zjawiska występującego w okolicach Kańska,
zwiastującego … śmierć. Kroczymy Doliną Śmierci, badamy niepokojący fenomen
tajemniczego kręgu w pskowskim lesie, czytamy o topielcach, których pochłonęło
Ałtyn Kiul, a którzy mącą umysł żywego człowieka, a także o sile cygańskiej
wróżby.
Autor pisze również o tatzelwurmie,
zwanym „górskim petem”, traktowanym w kategoriach namiastki yeti, tajemniczych
błędnych ognikach, za pośrednictwem których nieszczęśnicy zmarli w łagrach
pragną przypomnieć o swym losie, a także o koszmarnych zjawiskach występujących
na uroczysku, w okolicach górnej Szorii czy syberyjskich włóczęgach zwanych
brodiagami. Każda z tych opowieści ma swój klimat, każda niesie ze sobą mnóstwo
pytań, na które w większości brak jest odpowiedzi. Autor unika konwencji
horroru, traktuje te opowieści raczej jako zagadkę, jako tajemnicę, która
powinna uświadomić nam istnienie obok naszego świata czegoś niematerialnego,
tajemniczego, przestrzeni, do której – przynajmniej na razie – nie
mamy dostępu.
Sięgając po książkę „Ziemia szamanów.
Tajemnicze zjawiska z Syberii” byłam przekonana, że to prawdziwa gratka, ale
dla ograniczonej liczby odbiorców, dla tych, którzy chcą i wierzą w wielowymiarowość
czasu i przestrzeni oraz naszą ograniczoną zdolność postrzegania. Myliłam się
jednak, bowiem wspaniałe, niekiedy niepokojące historie, pomagają nam lepiej zrozumieć
fascynację tym nieprzyjaznym do życia obszarem, niezwykłą atmosferą tajemnicy, która
unosi się w powietrzu i jest niemal namacalna. I choć Syberia nigdy nie leżała
w sferze moich podróżniczych zainteresowań, to po lekturze książki Grzelaka,
nie sposób nie zastanowić się nad podjęciem wyzwania.
Wspaniałe historie, piękny język, kapitalnie opowiedziane! Kupiłam sobie obie książki Grzelaka o Syberii i się napawam :)))
OdpowiedzUsuńTo jednocześnie szalenie intrygujace, zastanawiające, ale poprzez plastyczność języka - niemal poetyckie.Ja również napawałam się lekturą:-) Pozdrawiam serdecznie!
Usuń