Tytuł: Nowy Porządek Świata. Wszystko rozgrywa się w naszych umysłach
Autor: Mikołaj Rozbicki
Wydawnictwo: Illuminatio
Klimatolodzy alarmują - od około 50 lat rośnie średnia temperatura, a wzrost ten jest coraz szybszy konsekwencje? Można podać przynajmniej kilka: podniesienie poziomu mórz i oceanów powodujący powodzie, sezonowe podtopienia, a w niektórych regionach całkowite zalanie; susze i upały; zmniejszenie (a nawet wyginięcie) populacji niektórych roślin i zwierząt, zagrożenie chorobami przenoszonymi przez komary, insekty i gryzonie w tych regionach, w których wcześniej o chorobach tych nikt nie słyszał. Brzmi przerażająco? Jeśli do tego dołożyć globalny kryzys spychający państwa na krawędź przepaści finansowej, globalny terroryzm pochłaniający tysiące istnień ludzkich pozostaje tylko zadać sobie pytanie, jak w takim razie żyć? Chociaż to życie może długo nie potrwać, bo oto za rogiem czają się groźne, zmutowane wirusy i bakterie, z którymi walka jest z góry skazana na zagładę. Teraz to już chyba tylko Armagedon przed nami, bowiem systematycznie, od wielu lat, jesteśmy narażeni na mniejsze lub większe kataklizmy, o których z lubością rozpisuje się prasa, które stanowią medialne wydarzenia.
W jednostkach narasta zaś strach - strach przed jutrem, strach przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji, strach przed sprzeciwieniem się. Czy kondycja naszej planety rzeczywiście jest tak tragiczna? Czy zapowiadany przez wielu koniec świata jest już blisko? A może to wszystko jest działaniem celowym, redukującym społeczeństwa do bezwolnych kukiełek niezdolnych do jakiegokolwiek sprzeciwu? Komu jednak może należeć na tym, by trzymać ludzkość w napięciu i niepewności co do przyszłości? Na to pytanie stara się wyczerpująco odpowiedzieć Mikołaj Rozbicki, który swoją książką „Nowy Porządek Świata. Wszystko rozgrywa się w naszych umysłach” rozpoczyna dyskusje nad kondycją współczesnego świata i planami, jakie wobec nas maja decydenci.
Opublikowana nakładem wydawnictwa Illuminatio pozycja to przysłowiowy „kij w mrowisko”, który burzy spokój grypy trzymającej władze i otwiera oczy na wiele kwestii, które dotąd nie stanowiły przedmiotu naszych zainteresowań czy rozważań. Jedni mogą nazwać teorie konstruowane przez Rozbickiego „spiskową teorią dziejów”, można określić go mianem wieszcza zagłady, ale pewne jest, że w swoich spostrzeżeniach ma sporo racji. Co więcej – logika jego toku myślenia i spójność faktów pozwalają wątpić, czy to rzeczywiście tylko bajdurzenie niezadowolonego obywatela czy też może początek oświecenia narodów.
Pytanie jednak brzmi – czy komuś faktycznie zależy, żeby ludzie się przebudzili? Otóż nie, bowiem iluzje, kłamstwa manipulacje są częścią obecnego systemu i prowadzić mają do „Nowego Porządku Świata”. Nawet, jeśli nie wierzymy w ten perfidny (ale i intratny) plan globalnej elity, to nie sposób nie zauważyć podejmowanych na przestrzeni lat działań zmierzających do wywołania poczucia bezradności, osaczenia oraz panicznego strachu przed GÓRĄ!
Autor w swoich pytaniach posuwa się jeszcze dalej – zastanawia się, czy światowe wydarzenia są efektem realizowanego scenariusza, który ma doprowadzić do realizacji planu? Czy faktycznie wszystko co się dzieje, czym bombardują nas media, jest drobiazgowo zaplanowane, ustawione? Fakt, że „bez trudu można oszukiwać i manipulować świadomością ludzi, jeśli rozumie się zasady i mechanizmy (…)” jest znany od dawna. Już przeprowadzony przez laty na Uniwersytecie Stanford eksperyment więzienny, którego celem miało być zbadanie wpływu życia więziennego na psychikę „normalnych” ludzi (studentów) uzmysłowił, jak wielki jest wpływ otoczenia na jednostkę. Pokazał też, jak sprawnie można manipulować warunkami otoczenia i jak szybko zatracamy granicę pomiędzy rzeczywistością, a odgrywaną rolą. To czyni nas niezwykle podatnymi na manipulacje, która jest ściśle powiązana ze strachem.
Rozbicki zwraca uwagę na fakt, iż większość ludzi zupełnie nie zdaje sobie sprawy co tak naprawdę się wokół nich dzieje, i jak użytecznymi narzędziami się stali. Karmieni telewizyjną papką, podjudzani prasowymi doniesieniami i zalewani chłamem wypełniającym Internet dajemy się wodzić na nos elitom tego świata. Autor wzywa nas do walki, zwracając uwagę na to, że mamy jeszcze szansę – wszak „to my sprawujemy kontrolę nad własnym życiem oraz nad życiem całej planety, a nie jakaś garstka popaprańców, szaleńców!”. Jednak, aby wydostać się spod tej orwellowskiej kontroli konieczny jest wzrost świadomości.
Czas dorosnąć moi mili, wziąć na siebie odpowiedzialność za własne postępowanie i za to, jaki wpływ mamy na otoczenie. Czas wyciągać wnioski, kojarzyć fakty i nie sugerować się opinią ogółu. Czas odpowiedzieć sobie na pytanie, czy wolimy żyć w Matrixie, czy zgodzimy się na utratę woli i osobowości, czy przeciwnie – zaczniemy walczyć o prawo do rzetelnej informacji i pełnej świadomość tego, co się wokół nas dzieje?
Książka Mikołaja Rozbickiego „Nowy Porządek Świata. Wszystko rozgrywa się w naszych umysłach” powinna wywołać medialną burzę. Jej lektura jest niczym uderzenie obuchem, niczym przebudzenie z letargu. Nawet, jeśli nie zgadzamy się w pełni z autorem, to otwiera on drogę do polemiki, do głośnego wyrażania wątpliwości. Pozostaje zatem pytanie – dlaczego media o tej pozycji milczą? Czyżby autor był niewygodny dla zasiadających na szczeblach władzy? Czyżby liczyli oni, że czytelnicy szybko zapomną o tej fascynującej pozycji i dadzą się omamić katastrofalnymi wizjami własnej przeszłości i klątwą spadającą na nieposłusznych? Czy wracają czasy starotestamentowych wizji? Każdy sam musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy i tym razem uwierzy w to, że nic nie może zrobić bowiem jego przyszłość jest w rękach WIELKICH.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń