niedziela, 23 września 2012

Susan Lewis "Gorycz szczęścia"

Tytuł: Gorycz szczęścia
Autor: Susan Lewis
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Przeglądając tabloidy czy oglądając relacje telewizyjne z rozdania Oscarów widzimy piękne kobiety w oszałamiających sukniach, wspaniałym makijażem i klejnotami, które mogłyby stanowić źródło utrzymania dla niejednej przeciętnej rodziny na wiele miesięcy. Czasami zazdrościmy tych pieniędzy, sławy i życia w blasku fleszy, czasami tylko zadajemy sobie pytanie, czemu to nie my jesteśmy otoczone taką atencją i uwagą całego świata. Mało kto jednak zastanawia się nad ceną takiej sławy, a już nikt nie zdaje sobie sprawy, jak wiele jest takich aktorek, które odpadły w tym wyścigu po role i nagrody i jak tak naprawdę wygląda ich życie w cieniu nieustannych porażek.
Susannah Cates to właśnie taka aktorka, której gwiazda zgasła, zanim tak naprawdę zdążyła zabłysnąć. Teraz, w wieku trzydziestu sześciu lat ma już małe szansę na prawdziwa karierę tym bardziej, że sama czuje się jak pięćdziesięciolatka. Opieka nad czternastoletnią córką Neve i problemy finansowe spędzają jej sen z powiek i już nikt nie pamięta, jak wspaniale zapowiadała się jej kariera, zanim nie zmarnowała życia u boku reżysera, który został szybko jej mężem, zaś obecnie siedzi w więzieniu za incydent związany ze sprzedażą skażonych narkotyków. „Gorycz szczęścia” Susan Lewis, to właśnie historia życia Susannah i fascynująca opowieść o zaufaniu i o zdradzie tych, których kochamy najmocniej. Powieść pokochają nie tylko wielbicielki kina i szklanego ekranu bądź kandydatki na aktorki, ale i wszystkie kobiety lubiące dobrą literaturę.
Codzienność Susannah to praca na kilka etatów oraz nieustanne kompromisy. Z bólem serca odmawia wszystkiego nie tylko sobie, ale i córce, z trudem wiążąc koniec z końcem i opłacając prestiżową szkołę dla córki. Ta, mimo iż wyraźnie różni się od jej rówieśników, najbardziej boleje nie nad brakiem elektronicznych gadżetów czy nowych, modnych ubrań, ale martwi się stanem matki i tym, że wciąż jest smutna. Postanawia zatem wcielić w życie ryzykowny plan i rozwiązać sprawę nie tylko partnera dla matki, ale zapewnić jej jednocześnie stabilizacje finansową. Za pośrednictwem jednego z portali internetowych postanawia odszukać pierwszą miłość matki, Alana Cunninghama i jakie jest jej zaskoczenie, kiedy mężczyzna nie tylko okazuje się być dobrze sytuowanym psychologiem, ale właśnie przeprowadził się z Manchesteru do Londynu, a na dodatek … jest zainteresowany odnowieniem znajomości z Susannah. W realizacji tego podstępu Neve pomaga najlepsza przyjaciółka Susannah, Patsy, również samotna businesswoman, gorąco kibicując jej szczęściu.
Żadna z kobiet nie zdaje sobie jednak sprawy z konsekwencji spotkania Susannah i Alana i z tego, jak bardzo odmieni to życie wszystkich. Tym bardziej, że owe zmiany dotyczą także sfery zawodowej – kobieta po raz pierwszy od lat ma szansę na rolę i to nie w reklamach, ale w serialu reżyserowanym przez mistrza w swoim fachu Michaela Graftona. Niestety praca na planie i wyjazd do Derbyshire nie wróżą dobrze związkowi, bowiem para, która dopiero co zamieszkała ze sobą, będzie musiała się rozstać. Coraz większe problemy sprawia też sama Neve, której początkowa fascynacja partnerem matki i szczęście, że ta nareszcie ma kogoś u swego boku, przeradza się w … No właśnie, jakie są powody zmiany w zachowaniu córki? Dlaczego Alan wyraźnie unika tematu swojego małżeństwa i przyczyn zerwania kontaktów nie tylko z żoną, ale i jej córkami? Czy Susannah zdecyduje się podjąć wyzwanie i wkroczy znów na plan zdjęciowy?
„Gorycz szczęścia” Susan Lewis to książka głęboka i poruszająca, w której autorka nie waha się poruszać tematów będących bolączką naszej cywilizacji. Odsłania wszystkie tajemnice, które zazwyczaj tkwią głęboko skrywane przed światem i pokazuje, że krzywda nie powinna być tematem tabu ani powodem, do czucia się gorszym. To raczej bodziec do tego, by głośno krzyczeć o niesprawiedliwości i walczyć z tym, co nas niszczy. To książka wyjątkowa, która na długo zapada w pamięć i jedna z niewielu powieści obyczajowych, do których z pewnością po latach powrócę.
Recenzja została umieszczona również na stronie wortalu literackiego Granice.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz