Tytuł: Anatomia zniknięcia
Autor: Hisham Matar
Wydawnictwo: Smak Słowa
Wydaje nam się, że wszystko wiemy o swoich rodzicach, że nie są nas w stanie zadziwić, zaskoczyć. Chcemy wierzyć, że możemy czytać w ich myślach i duszy niczym w otwartej księdze. Chcemy wierzyć, że będą przy nas zawsze…
Kiedy zniknął ojciec Nuriego al-Alfi, chłopak miał tylko czternaście lat. Jednak historia opisana przez Hishama Matar „Anatomia zniknięcia” nie jest bynajmniej historią poszukiwań uprowadzonego mężczyzny, ale ludzi, którzy zostali i którzy musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości - w świecie bez Kamala Paszy al-Alfi. Powieść opublikowana przez Wydawnictwo Smak Słowa to pełen niepokoju i napięcia, ale też budzącej się seksualności oraz ogromnej tęsknoty obraz, który zadowoli gusta nawet najbardziej wymagających czytelników.
Nuri przeżył już raz stratę bliskiej osoby, kiedy na tajemniczą chorobę umarła jego matka, cicho i niepostrzeżenie, zostawiając go wraz z ojcem. „Po jej śmierci staliśmy się podobni do dwóch kawalerów wynajmujących na spółkę mieszkanie, połączonych okolicznościami czy obowiązkiem” – mówi chłopak wspominając pierwsze miesiące po jej odejściu i proces przyzwyczajania się Kamala do funkcji jedynego opiekuna. Mimo początkowej nieporadności ten mężczyzna, który niegdyś był jednym z doradców króla i należał do wąskiego grona tych, którzy mieli wstęp do królewskiego gabinetu, doskonale odnajduje się w roli ojca, zaś syn darzy go bezgranicznym zaufaniem i szacunkiem. Wszystko zmienia się, kiedy obaj poznają na wakacjach w Aleksandrii kobietę, Munę. Naturalność i swoboda w ich stosunkach znika zastąpiona przez sztywność i emocje, które odtąd Nuri zmuszony będzie trzymać na uwięzi.
To Nuri dostrzega pierwszy wyjątkową urodę Muny, jej nieporadność i kruchość, ale i obietnicę czającą się w jej oczach. Jednak kobieta wybiera jego ojca i to z nim staje na ślubnym kobiercu, pozostając odtąd dla pasierba nieustanną fascynacją, ale i zakazanym owocem. To, co chłopak bierze początkowo za zainteresowanie okazuje się być jedynie miłością własną, nie zmienia to jednak jego stosunku do kobiety i nie powstrzymuje rodzącej się w nim żądzy. To pragnienie szybko zostaje stłumione odległością, bowiem Nuri zostaje wysłany do szkoły z internatem z Anglii. Tym samym ojciec pozbywa się, choć z bólem serca, zagrożenia płynącego ze strony syna, a może i młodej żony …
Kolejne wakacje w Montreux były tym, na co chłopak czekał w Daleswick długie tygodnie. Ojciec zapowiedział spóźnienie, zatem Muna i Nuri mieli dla siebie trzy dni. Trzy dni szczęścia, które miały się już więcej nie powtórzyć, przekreślone tragedią, jaka rozegrała się w Genewie. Kamala zostaje porwany przez nieznanych sprawców i pomimo usilnych poszukiwań ślad po nim ginie. Jednak najbardziej wstrząsający jest fakt, iż zostaje uprowadzony z mieszkania niejakiej Béatrice Benameur, z łóżka kobiety, którą ponoć kochał.
Jak potoczą się dalsze losy chłopca i Muny? Czy zabezpieczony przez ojca finansowo będzie kroczył jego drogą pełną wartości? Czy jedyne pamiątki, ostatnie ślady Kamala – ojcowski zegarek, srebrna zapalniczka i obrączka znaleziona na stoliku nocnym w domu Béatrice przemówią? Nuri zdaje sobie sprawę, jak niewiele wiedział o życiu ojca, o jego pracy oraz o przeszłości. Z okruchów wspomnień i słów zaprzyjaźnionych osób próbuje złożyć jego spójny obraz, ale jest to niemożliwe.
Wyznanie prawdy o ojcu nie jest też celem autora, zaś „Anatomia zniknięcia” to raczej poszukiwanie prawdy o samym sobie, otaczającym świecie i arabskiej rzeczywistości w obliczu przemian. To książka pisana emocjami, gdzie gotowe rozwiązania zostają zastąpione przez uczucia i ulotne myśli. Hisham Matar skazuje nas na domysły, insynuuje coś, po czym porzuca temat pozostawiając nas z bolesnym uczuciem niedosytu. „Anatomia zniknięcia” mogłaby ewoluować w różnych kierunkach, stać się inspiracją do kolejnych powieści czy nowych wątków. Hisham Matar oszczędnie używając słów wiedział jednak co czyni, bowiem otrzymujemy pozycję idealnie wyważoną, która rozbudza w nas pragnienie, zaciekawia i intryguje, ale dzięki braku jednoznacznego zakończenia zapada głęboko w pamięć pozwalając tworzyć własne obrazy. Pozwalając czekać, aż ojciec Nuriego powróci zdradzając nam swoją prawdziwa historię i kojąc ból syna.
Kiedy zniknął ojciec Nuriego al-Alfi, chłopak miał tylko czternaście lat. Jednak historia opisana przez Hishama Matar „Anatomia zniknięcia” nie jest bynajmniej historią poszukiwań uprowadzonego mężczyzny, ale ludzi, którzy zostali i którzy musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości - w świecie bez Kamala Paszy al-Alfi. Powieść opublikowana przez Wydawnictwo Smak Słowa to pełen niepokoju i napięcia, ale też budzącej się seksualności oraz ogromnej tęsknoty obraz, który zadowoli gusta nawet najbardziej wymagających czytelników.
Nuri przeżył już raz stratę bliskiej osoby, kiedy na tajemniczą chorobę umarła jego matka, cicho i niepostrzeżenie, zostawiając go wraz z ojcem. „Po jej śmierci staliśmy się podobni do dwóch kawalerów wynajmujących na spółkę mieszkanie, połączonych okolicznościami czy obowiązkiem” – mówi chłopak wspominając pierwsze miesiące po jej odejściu i proces przyzwyczajania się Kamala do funkcji jedynego opiekuna. Mimo początkowej nieporadności ten mężczyzna, który niegdyś był jednym z doradców króla i należał do wąskiego grona tych, którzy mieli wstęp do królewskiego gabinetu, doskonale odnajduje się w roli ojca, zaś syn darzy go bezgranicznym zaufaniem i szacunkiem. Wszystko zmienia się, kiedy obaj poznają na wakacjach w Aleksandrii kobietę, Munę. Naturalność i swoboda w ich stosunkach znika zastąpiona przez sztywność i emocje, które odtąd Nuri zmuszony będzie trzymać na uwięzi.
To Nuri dostrzega pierwszy wyjątkową urodę Muny, jej nieporadność i kruchość, ale i obietnicę czającą się w jej oczach. Jednak kobieta wybiera jego ojca i to z nim staje na ślubnym kobiercu, pozostając odtąd dla pasierba nieustanną fascynacją, ale i zakazanym owocem. To, co chłopak bierze początkowo za zainteresowanie okazuje się być jedynie miłością własną, nie zmienia to jednak jego stosunku do kobiety i nie powstrzymuje rodzącej się w nim żądzy. To pragnienie szybko zostaje stłumione odległością, bowiem Nuri zostaje wysłany do szkoły z internatem z Anglii. Tym samym ojciec pozbywa się, choć z bólem serca, zagrożenia płynącego ze strony syna, a może i młodej żony …
Kolejne wakacje w Montreux były tym, na co chłopak czekał w Daleswick długie tygodnie. Ojciec zapowiedział spóźnienie, zatem Muna i Nuri mieli dla siebie trzy dni. Trzy dni szczęścia, które miały się już więcej nie powtórzyć, przekreślone tragedią, jaka rozegrała się w Genewie. Kamala zostaje porwany przez nieznanych sprawców i pomimo usilnych poszukiwań ślad po nim ginie. Jednak najbardziej wstrząsający jest fakt, iż zostaje uprowadzony z mieszkania niejakiej Béatrice Benameur, z łóżka kobiety, którą ponoć kochał.
Jak potoczą się dalsze losy chłopca i Muny? Czy zabezpieczony przez ojca finansowo będzie kroczył jego drogą pełną wartości? Czy jedyne pamiątki, ostatnie ślady Kamala – ojcowski zegarek, srebrna zapalniczka i obrączka znaleziona na stoliku nocnym w domu Béatrice przemówią? Nuri zdaje sobie sprawę, jak niewiele wiedział o życiu ojca, o jego pracy oraz o przeszłości. Z okruchów wspomnień i słów zaprzyjaźnionych osób próbuje złożyć jego spójny obraz, ale jest to niemożliwe.
Wyznanie prawdy o ojcu nie jest też celem autora, zaś „Anatomia zniknięcia” to raczej poszukiwanie prawdy o samym sobie, otaczającym świecie i arabskiej rzeczywistości w obliczu przemian. To książka pisana emocjami, gdzie gotowe rozwiązania zostają zastąpione przez uczucia i ulotne myśli. Hisham Matar skazuje nas na domysły, insynuuje coś, po czym porzuca temat pozostawiając nas z bolesnym uczuciem niedosytu. „Anatomia zniknięcia” mogłaby ewoluować w różnych kierunkach, stać się inspiracją do kolejnych powieści czy nowych wątków. Hisham Matar oszczędnie używając słów wiedział jednak co czyni, bowiem otrzymujemy pozycję idealnie wyważoną, która rozbudza w nas pragnienie, zaciekawia i intryguje, ale dzięki braku jednoznacznego zakończenia zapada głęboko w pamięć pozwalając tworzyć własne obrazy. Pozwalając czekać, aż ojciec Nuriego powróci zdradzając nam swoją prawdziwa historię i kojąc ból syna.
Recenzja została umieszczona także na stronach wortalu literackiego Granice.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz